Na strzelnicy znajduje się pięć automatycznych stanowisk z tarczociągami do 25 metrów, które można dowolnie regulować.

- Jeżeli chodzi o broń, mamy do dyspozycji praktycznie pełen przekrój dostępny na polskim rynku – mówi Mariusz Puchalski, właściciel strzelnicy. - Broń posiadamy od pistoletu bocznego zapłonu, karabinek bocznego zapłonu, pistolet standardowe 9 mm. I karabinki 5,56 mm. No i oczywiście AK, czyli 7,62x39 mmm. Strzelba gładkolufowa też jest.

Do tej pory najbliższy tego typu obiekt był oddalony od Głubczyc kilkadziesiąt kilometrów.

- Po zluzowaniu obostrzeń staramy się na nowo przypomnieć o naszej działalności. Jest sporo osób, które po raz pierwszy w życiu przychodzą na strzelnicę i już zostają – dodaje Mariusz Puchalski.

- Często, gęsto tak i wracają. Są tacy, którzy nie wiedzą, czego się można spodziewać po broni, bo to wiadomo jest narzędzie, które nie jest ogólnie dostępne i nie wiedzą, co się może wydarzyć. Więc jest pewna obawa. Natomiast po jakimś krótkim szkoleniu, opowiedzeniu o broni, o zasadach użytkowania, o bezpieczeństwie, potrafią już korzystać z tego. I bardzo duża część osób wraca i wręcz idzie na drogę strzelca sportowego.

Dodajmy, że właściciel strzelnicy w Głubczycach w najbliższym czasie zamierza zorganizować amatorskie zawody sportowe dla wszystkich chętnych.