Do końca kadencji radni prezydenta i Platformy Obywatelskiej będą współpracować
5 lat będzie obowiązywać porozumienie koalicyjne między klubami radnych Arkadiusza Wiśniewskiego i Platformą Obywatelską w Radzie Miasta Opola.
- Ta umowa z pewnością prowadzi nas do działania z sukcesem, jest bardzo ambitna i trudna do realizacji. Nie ma co ukrywać, bo są w niej zadania za setki milionów złotych. Potrzeba zgodnej współpracy, wzajemnego zaufania i wspierania się przy często trudnych głosowaniach. Bycie odpowiedzialnym za miasto to nie tylko rozdawanie pieniędzy, ale często podejmowanie trudnych decyzji, skąd wziąć te pieniądze.
Barbara Kamińska, przewodnicząca Rady Miasta Opola z PO, podkreśla, że lista zadań i postulatów dotyczy wszystkich obszarów. - Porozumienie pozwoli na rozwój miasta w sposób bardzo racjonalny, ale współpraca pozwoli nam także na wypracowywanie nowych pomysłów i ich realizowanie. Jestem przekonana, że ta współpraca będzie budować dobrostan naszego miasta.
- Porozumienie będzie realizować postulaty i potrzeby, z którymi każdego dnia zwracają się do nas mieszkańcy, a my chcielibyśmy wspólnie przeforsować te kwestie na poziomie rady miasta. Cieszę się również, że w to partnerstwo wchodzimy z ugrupowaniem politycznym, które dzierży władze także w rządzie - dodaje Łukasz Sowada, radny klubu Arkadiusza Wiśniewskiego.
O historycznym momencie po wielu latach braku współpracy mówi Przemysław Pospieszyński, przewodniczący klubu radnych PO. - Nie skupiamy się jedynie na dużych zadaniach infrastrukturalnych, bo są również duże kwestie społeczne. One nie były efektem kampanii, ale już tej współpracy po wynikach wyborów. Mam na myśli duży program pomocy dla rodzin w pieczy zastępczej i dzieci nią objętych. Taki program wkrótce zostanie uruchomiony w naszym mieście.
- Jesteśmy małą stolicą regionu i jednocześnie małym regionem, więc jeżeli nie połączymy sił w walce o pieniądze w Warszawie, niestety nikt nas nie zobaczy. Ministrowie zawsze podkreślają, że opolscy posłowie przychodzą po coś w kilka osób, a ze Śląska przychodzi 20 posłów. Siła nacisku jest wtedy zupełnie inna - zaznacza Zbigniew Kubalańca, wicemarszałek regionu z ramienia PO.