20 marca kolejną z eksperckich debat odnośnie niewykorzystanego potencjału Odry
zorganizowano w Brzegu, a jak się okazuje, ewentualne mocniejsze wykorzystanie transportowych możliwości rzeki ma też ważny aspekt konkurencyjności.

- Konkurencyjność Odry w stosunku do innych rzek o tym przebiegu, czyli osi północ - południe, mówię o Europie Zachodniej, stanowi konkurencję, tak jak polskie stocznie stanowiły konkurencję, tak rozwój żeglugi w tym obszarze będzie stanowić konkurencję - stwierdził w Porannej Rozmowie RO Piotr Pancześnik.

Mocne wykorzystanie Odry dla żeglugi nie jest niczym nowym, także dziś - poza poprawą samych parametrów żeglowności - można wykorzystywać w większym stopniu jednostki, które lepiej radzą sobie z niskimi stanami rzeki.

- Proszę zauważyć, że zespół portowy Szczecin - Świnoujście to jest 35,5 miliona w tej chwili chyba ton przeładunków, z czego znikoma tylko ułamkowa część płynie Odrą, a kiedyś na drugim końcu Odry - patrząc w stosunku do morza - mieliśmy port śródlądowy o największym wolumenie przeładunków, który konkurował ze wszystkimi portami Europy zachodniej czyli Kędzierzyn Koźle - wyjaśnił członek polskiego klastra rzecznego.

Jak przypomniał Piotr Pancześnik, Opole jest miastem portowym, a Opolszczyzna leży na skrzyżowaniu dwóch korytarzy transportowych, co stanowi nasz oczywisty atut.

W razie uzyskania mandatu w opolskiej radzie miasta Piotr Pancześnik zapowiada lobbistyczne starania, by skuteczniej wykorzystywać transportowy potencjał rzeki, na czym stolica regionu i w ogóle opolskie mogą w ogromnym stopniu skorzystać.