Pierwszy set od początku przebiegał pod dyktando łodzianek. Zespół Budowlanych bardzo szybko zbudował kilkupunktową przewagę, którą bez większych problemów utrzymał do ostatniej piłki, wykorzystując między innymi słabe przyjęcie opolskiego zespołu i zwyciężył 25:17.

Po zmianie stron opolanki zagrały znacznie lepiej, ale to i tak nie wystarczyło na wygranie seta. Do wyniku 4:4 gra toczyła się punkt za punkt. Później lepiej zaczęły radzić sobie rywalki i znowu odskoczyły na kilka punktów. W końcówce UNI w końcu zagrało skutecznie. Po kilku dobrych atakach ekipa trenera Vettoriego odrobiła nieco straty. Na więcej Grot już jednak nie pozwolił i set zakończył się wygraną gości, tym razem 25:21.

W następnej partii rywalki niepodzielnie panowały już na boisku. Seta wygrały 25:16, a całe spotkanie 3:0.

- Rywal był zdecydowanie poza naszym zasięgiem - mówi Adriana Adamek, libero opolskiego zespołu.

- Drużyna Budowlanych bardzo dobrze zagrywała. My grałyśmy na wysokiej piłce. Jesteśmy na to przygotowani, ale nasz atak nie był na tyle skuteczny żebyśmy stworzyły jakikolwiek problem drużynie z Łodzi. Z kolei one grały dzisiaj fenomenalnie na siatce. Kończyły każdą piłkę. Więc musimy jeszcze dużo pracować.