- Zaczęło się na Pasiece, na Zaodrzu, w okolicach ulicy Kani, a za chwileczkę będziemy mieli absurdalną wycinkę przy Solarisie, która jest argumentowana przez miasto w sposób absolutnie śmieszny i nie do przyjęcia. Bronimy w tej chwili ostatnich już zielonych miejsc w centrum Opola. Miasto, które pozbywa się zieleni, pustynnieje - tłumaczy.

Jarosław Pilc dodaje, że w Opolu tereny zielone są deprecjonowane. - Chce się nas zabetonować żywcem - zaznacza.

Pod nieobecność w ratuszu prezydenta Wiśniewskiego do sprawy odniósł się Dariusz Król z wydziału prasowego.

- Nie będziemy komentować przyznawania absurdalnych nagród. Przypomnę natomiast, że prezydent brał udział w dwóch akcjach sadzenia drzew, przypomnę, że za chwilę powstanie Park 800-lecia na wyspie Bolko. Jesteśmy w trakcie budowania parku sensorycznego. Wycinanych drzew jest tyle drzew, ile jest to konieczne dla realizacji inwestycji - wyjaśnia.

Jak zaznaczają przedstawiciele Koalicji, do antynagrody pretendował także dyrektor MZD Zbigniew Bahryj.