Strażacki wóz zablokowany w wyrwie
Na drodze wojewódzkiej nr 411 prowadzącej z Głuchołaz w kierunku granicy państwa wciąż stoi uwięziony w wyrwie samochód ratowniczo-gaśniczy nyskiej straży pożarnej. Cudem nie doszło do tragedii, bowiem zapadł się pod nim asfalt.
Do zdarzenia doszło w nocy (28/29.05), kiedy nyscy strażacy udrażniali przepust na trasie prowadzącej z Głuchołaz do Zlatych Hor. Niespodziewanie wskutek podmycia drogi zapadł się asfalt i auto wpadło w powstałą, dużą wyrwę. Jego wydobycie z zapadliny będzie karkołomne. Strażacy czekają na przyjazd specjalnego dźwigu z Kędzierzyna.
Zdaniem brygadiera Grzegorza Kawy, dowódcy jednostki ratowniczo-gaśniczej PSP w Nysie, jest duża nadzieja, że uda się bezpiecznie wydostać wóz strażacki, być może nawet bez uszkodzeń.
Posłuchaj naszego rozmówcy
Dorota Kłonowska