Radio Opole » Aktualności historyczne » Aktualności historyczne » 30 lat temu zmarła Helena Grossówna - gwiazda przedwojennego…
2024-07-01, 08:24 Autor: Paweł Tomczyk / PAP

30 lat temu zmarła Helena Grossówna - gwiazda przedwojennego kina polskiego.

Helena Grossówna w filmie Paweł i Gaweł (1938) [fot. www.wikipedia.pl]
Helena Grossówna w filmie Paweł i Gaweł (1938) [fot. www.wikipedia.pl]
To z nią Bodo umawiał się na dziewiątą, i jej - wspólnie z Dymszą - śpiewał „Ach, śpij kochanie”; a Żabczyński zapewniał ją „już nie zapomnisz mnie”. 1 lipca 1994 r. zmarła Helena Grossówna, aktorka, tancerka, piosenkarka - gwiazda przedwojennego kina polskiego.
Nazywano ją wtedy „najpiękniejszym uśmiechem Warszawy” i „ciastkiem z pieprzem”. Podczas niemieckiej okupacji i Powstania Warszawskiego była porucznikiem Armii Krajowej. Po wojnie zagrała epizody w siedmiu produkcjach – m.in. matkę Jacka i Placka w „O dwóch takich co ukradli księżyc” (1962).

„Była aktorką w stylu amerykańskim, wszechstronnie uzdolnioną. Znakomicie tańczyła, świetnie śpiewała, sprawdzała się i w dramacie, i w komedii” – powiedział w audycji radiowej „Notatnik Dwójki” (2014) filmoznawca dr Krzysztof Trojanowski.

„Nie była aktorką z wykształcenia, tylko tancerką” – przypomniała w tej samej audycji dr Beata Pieńkowska, współautorka biografii Heleny Grossówny. „Była aktorką naturalną, żywiołową. Wcześniej preferowano inny typ aktorek, pełnych seksapilu, które były wampami. W drugiej połowie lat 30. zaczęto poszukiwać nowego typu, bardziej naturalnego, spontanicznego, aktorek posiadających umiejętności wokalne i taneczne” - mówiła. „Grossówna bardzo szybko uczyła się ról, miała przyjemny dla ucha sopran, który pasował do jej wizerunku" – dodała dr Pieńkowska.

Helena Grossówna urodziła się 25 listopada 1904 r. w Toruniu. Była córką Leonarda Grossa i Walerii, z domu Winiawskiej – ojciec był Niemcem, matka Polką. „Moi rodzice byli ludźmi skromnymi. Matka miała dwie córki z poprzedniego małżeństwa. Szybko owdowiała i wyszła po raz drugi za mąż za mego przyszłego ojca” – przypomniała jej słowa Agnieszka Niemojewska w artykule „Helena Grossówna - gwiazda przedwojennego kina” („Rzeczpopolita”, 2017). „Oprócz mnie urodził się jeszcze brat Bronek. Ojciec był rzeźnikiem i handlarzem bydła. Nieźle nam się powodziło. Matka, przystojna kobieta, nie miała jednak szczęścia w życiu. Po siedmiu latach znowu owdowiała. Została sama z czworgiem dzieci, które bardzo kochała i o które musiała sama się troszczyć. Dlatego, kiedy miałam 15 lat, zaczęłam pracę w charakterze uczennicy w sklepie z konfekcją męską. Marzyłam jednak, żeby tańczyć, zostać aktorką, śpiewać. Po bodaj trzech latach zostałam ekspedientką: mogłam już zarobić na siebie i ulżyć matce” – opowiadała Grossówna w 1985 roku.

Uczęszczała do szkoły przy ul. Łąkowej w Toruniu. „Ponoć już tam Helena tańczyła na zsuniętych ławkach, a echo tych wydarzeń możemy odnaleźć w filmie ‘Zapomniana melodia’” – napisała Agnieszka Niemojewska. Młoda, ładna dziewczyna za ladą sklepu marzyła o karierze scenicznej. Koleżanki, które śpiewały w chórze kościelnym i teatralnym, zabrały ją pewnego razu za kulisy teatru.

„Poszłam z nimi, stanęłam nieśmiało w drzwiach. Ktoś zapytał: – Mała, czego tu stoisz? – A co, nie można? – odpowiedziałam pytaniem. – A może też chcesz śpiewać w chórze, jak twoje koleżanki? – Jeszcze jak – odpowiedziałam. Polecono pianistce, żeby mnie przesłuchała. Po próbie powiedziała: – Głos słaby, ale bardzo przyjemny. I tak zostałam chórzystką” – wspominała Grossówna.

Data jej scenicznego debiutu jest trudna do ustalenia. „Jeśli weźmiemy pod uwagę informację recenzenta muzycznego +Słowa Pomorskiego+ o tym, że w inscenizacji pierwszej w historii polskiego teatru w Toruniu opery, w chórach pojawiają się członkowie lokalnych towarzystw śpiewaczych Lutnia i Moniuszko, w których mogły śpiewać koleżanki Grossówny i ona sama, można by przyjąć, że trafiła do teatru toruńskiego jesienią 1925. Nie nazywano go już wtedy Teatrem Miejskim, tylko Operą Pomorską” – napisał w artykule „Purpurowy płomień: Helena Grossówna w Operze Pomorskiej i Teatrze Toruńskim” („Pamiętnik Teatralny”, 2017) Artur Duda, teatrolog, prof. Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Krzysztof Trojanowski uważa, że Grossówna statystowała już w „Księżniczce czardasza” w reż. Witolda Zdzitowieckiego, która miała swą premierę w Teatrze Miejskim w Toruniu 6 grudnia 1924 roku.

„Debiutowałam w 1924 r. w rodzinnym Toruniu jako tancerka w +Śnie nocy letniej+ reżyserowanym przez Stanisławę Wysocką” – napisała sama Helena Grossówna w liście do nieustalonej adresatki przechowywanym w Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie.


W 1926 roku ukończyła szkołę baletową przy Teatrze Miejskim – na jego scenie tańczyła przez dwa kolejne sezony. W 1928 r. wyjechała do Paryża, gdzie kontynuowała kursy baletowe pod okiem Matyldy Krzesińskiej i Bronisławy Niżyńskiej. W tym samym roku poślubiła Jana Gierszala, biznesmena i mecenasa sztuki, który był administratorem podparyskiej posiadłości Poli Negri (Apolonii Chałupiec), hollywoodzkiej gwiazdy urodzonej w Lipnie opodal Torunia.

Już wówczas przeszła do historii filmu, wypowiadając pierwsze słowa w języku polskim, jakie oficjalnie zarejestrowano na filmowej taśmie dźwiękowej – wedle tego co ustalił dr Trojanowski stało się to w czerwcu 1930 r. „Te pierwsze słowa Grossówna wypowiedziała dźwięcznym sopranem w podparyskim studiu filmowym amerykańskiej wytwórni Paramount, gdzie produkowano różnojęzyczne wersje amerykańskich filmów. Kręcono wówczas polską wersję +Tajemnicy lekarza+, w której wystąpili m.in. Zbigniew Sawan i Maria Gorczyńska. Helena Grossówna grała tam epizod” - napisała Agnieszka Niemojewska.

Po powrocie do Polski w 1931 roku została primabaleriną w Teatrze Wielkim w Poznaniu, i choreografką w Bydgoszczy. W 1935 r. wystąpiła w operetce „Jacht miłości" na scenie Teatru Nowego w Poznaniu. W tym samym roku przeniosła się do Warszawy gdzie występowała w kabaretach „Cyrulik Warszawski" i „Małe Qui pro quo”. Oraz zadebiutowała już całkiem poważnie na ekranie. W latach 1935-39 wystąpiła w siedemnastu filmach. To z nią Eugeniusz Bodo umawiał się na dziewiątą w „Piętro wyżej” (1937) i jej - wspólnie z Dymszą - śpiewał „Ach, śpij kochanie” w filmie „Paweł i Gaweł” (1938). To jej Aleksander Żabczyński obiecywał „już nie zapomnisz mnie” w „Zapomnianej melodii” (1938).

„Cieszyła się ogromną popularnością. Razem z Bodo i Dymszą tworzyli zgrany tercet na ekranie i na scenie, przyjaźnili się także prywatnie” – przypomniał Krzysztof Trojanowski w rozmowie z Gabrielą Pewińską („Dziennik Bałtycki”, 2019). Do historii polskiego filmu przejść jednak niełatwo. „Choć autor imponującej syntezy historii polskiego kina Tadeusz Lubelski zalicza +Piętro wyżej+ i +Zapomnianą melodię+ do najwartościowszych komedii tego czasu, nazwiska Grossówny próżno szukać w skorowidzu” – zauważył Artur Duda.

Jednak popularność Grossówny była wówczas bezdyskusyjna. „Wygrała plebiscyt na najpiękniejszy uśmiech Warszawy zorganizowany wśród czytelników +Gazety Codziennej+. Przed wojną pisano o niej, że to +typ Wenus, coraz rzadziej spotykany, owal doskonały, cera jasna, oczy czułe i marzące+ – tym urzekała widzów” – przypomniał w „Notatniku Dwójki” Adam Wyżyński, współautor biografii artystki.

Wraz z Bodo i Dymszą w styczniu 1940 r. miała płynąć do Ameryki, aby – dzięki wsparciu m.in. Poli Negri – podbić Hollywood. „Kupiła już nawet bilet... Wojna brutalnie przerwała sen o karierze za oceanem. A przecież Grossówna naprawdę mogła zostać gwiazdą światowego formatu” – napisała Niemojewska.

Po 1 września 1939 r. Grossówna prowadziła na warszawskim Targówku kuchnię z posiłkami dla obrońców stolicy. Mimo niemieckiej krwi po ojcu czuła się Polką. „W działalność konspiracyjną włączyła się natychmiast” – mówił Krzysztof Trojanowski. „Początkowo pracowała jako kelnerka w kawiarni ‘U Filmowców’, gdzie niebawem utworzono kabaret literacki +Na Antresoli+. Za zgodą podziemnych władz grała w jawnych teatrach, koncertowała też z +Chórem Juranda+ w Generalnym Gubernatorstwie. Wiosną 1944 roku zagrała tytułową rolę w wystawionym specjalnie dla niej +Żołnierzu królowej Madagaskaru+, który okazał się jednym z największych sukcesów teatralnych okupowanej Warszawy” - dodał.

Po wykonanym 7 marca 1941 r. wyroku Państwa Podziemnego na Igo Symie, Niemcy aresztowali i zesłali do obozów koncentracyjnych wiele osób ze środowiska aktorskiego. Wykorzystując swoją znajomość niemieckiego oraz kontakty toruńskie – niektórzy znajomi okazali się volksdeutschami – Grossówna doprowadziła m.in. do uwolnienia aktora Zbigniewa Sawana z KL Auschwitz.

„Była oficerem AK, członkiem komórki specjalnej, świetnie zakamuflowanym. Podczas powstania, pod pseudonimem Bystra, dowodziła oddziałem kobiecym batalionu Sokół. Jej odwagę w walce o wolną Polskę docenił Prezydent RP na Uchodźstwie, odznaczając Krzyżem Zasługi z Mieczami” – opowiadał Trojanowski.

„Po upadku powstania, na ironię trafiła nosząc nazwisko Gross, do obozu w Gross-Lübars” – napisała Ewa Michałowska-Walkiewicz na stronie polishnews.com (2014). W grudniu 1944 r., przeniesiono ją do obozu jenieckiego w Oberlangen, przy granicy z Holandią.

Syn aktorki Michał Cieśliński siedząc kiedyś w kawiarni „usłyszał, że sąsiadki przy stoliku obok wspominają swój pobyt w Oberlangen”. „Zaintrygowany podszedł więc do nich, przedstawił się i zapytał, czy spotkały tam jego matkę – Helenę Grossównę. Te się strasznie wzruszyły i zaczęły wspominać, jak to ona podtrzymywała je na duchu” – napisał na swoim blogu (szymon-spandowski.blogspot.com) Szymon Spandowski dziennikarz zaangażowany w upamiętnienie – m.in. ocalenie jej rodzinnego domu - Heleny Grossówny w Toruniu.

Niemiecki obóz w Oberlangen wyzwolił pułk 1. dywizji generała Stanisława Maczka. Oficerem tej jednostki był Tadeusz Cieśliński, który został drugim mężem Heleny Grossówny (Jan Gierszal zginął w KL Mauthausen).

W peerelowskiej kinematografii najwyraźniej nie było miejsca dla przedwojennej polskiej gwiazdy. „Do ról heroin przy wiertarkach lub tych budujących nowy dom widać nie pasowałam. Potem przyszły młodsze” – mówiła Helena Grossówna w wywiadzie dla tygodnika „Film” (1985). W 1950 roku została zaangażowana do warszawskiego Teatru Syrena.

„Przyjęto ją, ale oferowano jej wyłącznie epizody – być może ze względu na akowską przeszłość. Podobno miała nawet szanse na pokierowanie tym teatrem, ale postawiono jej jeden warunek: zostanie członkiem PZPR. Grossówna nigdy tego nie uczyniła. Skończyło się na tym, że aktorkę zwolniono z ‘Syreny’ na trzy lata przed emeryturą; dopiero później zwrócono jej etat, jednak do końca miała żal do dyrekcji za tak niesprawiedliwe i bezduszne potraktowanie” – przypomniała Agnieszka Niemojewska.

„Gdy już pracowałam w Warszawie, reżyserzy Janusz Nasfeter i Jan Batory zaproponowali mi niewielkie role w swych filmach. Rólki raczej. Zagrałam” – wspominała Grossówna.

„Po wojnie nie była już gwiazdą ale jej publiczność odwiedzała ‘Syrenę’ by zobaczyć i oklaskiwać Grossównę. Była ich wspomnieniem” – napisała Wiesława Czapińska w „Kobiecie i życiu” (1994).

Tadeusz Cieśliński miał „życiorys Maczkiem pisany"” co w PRL sprawiło, że nie miał żadnych propozycji pracy - to ona musiała utrzymywać rodzinę.

W 1964 roku Helena Grossówna postanowiła przejść na emeryturę - z tej okazji odbył się nawet uroczysty koncert w stołecznej Sali Kongresowej.

„Przez kolejnych 30 lat, zachowując pogodę ducha, bez użalania się nad sobą, zajmowała się domem i ogrodem w Międzylesiu” – napisała Agnieszka Niemojewska. Rodzima kinematografia nie miała dla niej żadnych propozycji.

W 2019 roku ukazał się komiks „Helena Grossówna. Nigdy nie trać nadziei" według scenariusza Macieja Jasińskiego z rysunkami Jacka Michalskiego i przedmową dra Krzysztofa Trojanowskiego

Helena Grossówna zmarła w szpitalu w Radości 1 lipca 1994 roku, przeżywszy blisko 90 lat. Jest pochowana na cmentarzu w Zerzniu.

Paweł Tomczyk (PAP)

Zobacz także

2024-09-01, godz. 04:40 II wojna światowa - bombardowanie Wielunia 85 lat temu, 1 września 1939 roku, o godzinie 4.40 niemieckie lotnictwo rozpoczęło bombardowanie Wielunia, miasta położonego w pobliżu granicy z Trzecią… » więcej 2024-09-01, godz. 04:35 II wojna światowa - bombardowanie Tczewa Mija 85. rocznica wybuchu II wojny światowej, największego konfliktu zbrojnego w historii ludzkości. Rozpoczęła się 1 września 1939 roku napaścią Niemiec… » więcej 2024-09-01, godz. 04:30 II wojna światowa - obrona Poczty Polskiej 85 lat temu, 1 września 1939 roku, nad ranem, Niemcy zaatakowali Pocztę Polską w Gdańsku. Był to jeden z pierwszych zbrojnych epizodów II wojny światowej… » więcej 2024-09-01, godz. 04:00 85 lata temu wybuchła II wojna światowa 85 lat temu, 1 września 1939 roku, wybuchła II wojna światowa, najbardziej niszczycielski i krwawy konflikt w dziejach ludzkości, wojna totalna, która zmieniła… » więcej 2024-09-01, godz. 01:00 Kalendarium historyczne 1 września » więcej 2024-08-31, godz. 19:45 W Opolu wspomniano 44. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych W uroczystościach na skwerze Solidarności wzięli udział działacze "Solidarności", delegacje samorządów oraz mieszkańcy. » więcej 2024-08-31, godz. 13:00 W niedzielę (01.09) "Modlitwa Pokoju" w Łambinowicach Koncert pt. „Modlitwa Pokoju” odbędzie się w 85. rocznicę wybuchu II wojny światowej o godz. 17.00 w kościele pw. św. Marii Magdaleny. Podczas koncertu… » więcej 2024-08-31, godz. 09:00 85 lat temu Niemcy przeprowadzili prowokację gliwicką poprzedzającą wybuch II wojny światowej 85 lat temu, 31 sierpnia 1939 roku, Niemcy zorganizowali tzw. prowokację gliwicką, która posłużyła III Rzeszy za pretekst do rozpoczęcia II wojny światowej… » więcej 2024-08-31, godz. 11:00 44 lata temu w Gdańsku zostały podpisane porozumienia sierpniowe Mijają 44 lata od podpisania porozumień sierpniowych, zawartych przez komunistyczne władze i protestujących robotników. 31 sierpnia 1980 roku o godzinie 16.40… » więcej 2024-08-31, godz. 10:00 80 lat temu w bombardowaniu kościoła sakramentek w Warszawie zginęło ponad tysiąc osób 80 lat temu, 31 sierpnia 1944 roku, podczas Powstania Warszawskiego, Niemcy zbombardowali kościół i klasztor sióstr benedyktynek sakramentek na Nowym Mieście… » więcej
1112131415
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »