Goście programu, którzy zaraz po zmianie premiera twierdzili, że nie spodziewają się dużych zmian w rządzie, przyznali, że zaskoczyła ich tak głęboka rekonstrukcja, przede wszystkim zaś odwołanie ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Tylko Andrzej Praszel z PiS zauważył, że nie powinno dziwić to, że po dwóch latach prawica postanowiła wzmocnić osoby odpowiedzialne za gospodarkę, dodając do wartości konserwatywnych także wartości liberalne.
Przy okazji tematu obwodnic goście programu stwierdzili, że zielone światło dla kolejnych zadań to oczywiście sukces Opolszczyzny i polityków prawicy, przedstawiciele opozycji powątpiewali jednak w to, czy znajdą się na te zadania pieniądze. Dawid Niezgoda z Kukiz '15 zauważył też, że obwodnice są ważne, ale dla rozwoju regionu istotne są inwestycje w innowacje. Jacek Jaszczyszyn z PSL przypomniał mu, że to zorganizowanie dojazdu jest kluczowe dla inwestorów, czego dowodem jest rozwój ośrodków przemysłowych towarzyszących budowie kolei.
Dyskutując o projekcie "Ratujmy kobiety" Przemysław Pośpieszyński z PO i Aleksander Lis z Nowoczesnej przyznali, że opozycja popełniła błąd i musi szybko wyciągnąć z tego wnioski. Bardzo ostro "hipokryzję opozycji" skrytykował Niezgoda, z kolei Jaszczyszyn zauważył, że w kwestii aborcji PSL zawsze był konsekwentny.
Gości programu poprosiliśmy także o ocenę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Stwierdzili zgodnie, że popierają tę inicjatywę, choć część z nich jest nastawiona bardziej krytycznie wobec samego Jurka Owsiaka. Pośpieszyński zauważył, że Owsiak został "wciągnięty w politykę przez prezesa TVP", z kolei Lis stwierdził, że lider Orkiestry to nie tylko działacz społeczny, ale także showman a komuś takiemu "wolno nieco więcej".
Gośćmi Marka Świercza byli: Jacek Jaszczyszyn (PSL), Przemysław Pośpieszyński (PO), Aleksander Lis (Nowoczesna), Andrzej Praszel (PiS) i Dawid Niezgoda (Kukiz '15).