Nasz gość podejrzewa, że spora część wyborców Krzysztofa Bosaka odda głos… nieważny. Jako sprzeciw wobec obydwu kandydatów, którzy w II turze walczyć będą o zwycięstwo.
- Czy prezydentem zostanie Rafał Trzaskowski, czy też Andrzej Duda, to i tak władza zostanie w jednej ekipie, która dogadała się z Kiszczakiem w Magdalence – stwierdził Bartłomiej Czuchnowski.
Podkreślił, że tak w wyborach parlamentarnych jak i prezydenckich kandydaci Konfederacji opierali się na mediach społecznościowych. Nie mieli dostępu do telewizji i radia takiego, jak reprezentanci innych nurtów politycznych.
Bartłomiej Czuchnowski przypomniał luminarzy Ruchu Narodowego: Romana Dmowskiego, Zygmunta Balickiego. Ale też Romana Rybarskiego, który przed II wojną światową należał do Ruchu Narodowego - jego rozwiązania rynkowe są bardzo zbieżne z dzisiejszym programem Konfederacji.