Uczniowie z Zespołu Szkół Mechanicznych w Głubczycach od kilku dni pomagają w tamtejszych punktach dystrybucji darów. Sortują przywożone rzeczy, w tym jedzenie oraz ubrania, ale również pakują i zawożą je do powodzian. Młodzież włączyła się także w porządkowanie zalanych miejscowości.
- Pomagamy, jeździmy do osób i sprawdzamy, co im trzeba, czego brakuje. Przywozimy ich tutaj do punktu zbiórki, żeby sobie wybrali, a jak nie chcą jechać, bo większość osób się wstydzi, to pytamy i przywozimy im. - Od samego początku, jak tylko nadeszła powódź udzielamy się tutaj charytatywnie na rzecz powodzian. Mam wolny czas, a skoro mnie ta powódź nie dotknęła, to stwierdziłam, że mogę pomóc innym - mówią uczennice.
- Młodzież zawsze staje na wysokości zadania, jeśli chodzi o takie rzeczy. Mają już też wprawę, bo prowadzili razem z nami zbiórki darów dla Ukrainy - dodaje Ksenia Domerecka z Hufca Pracy w Głubczycach.
- Nie trzeba ich zmuszać. Oni przychodzą i pomagają tu z potrzeby serca. Chłopaki byli w tamtym tygodniu z nami w Opawicy, sprzątali domostwa powodzian, nie narzekali, a pracowali ciężko, a dziewczyny segregowały rzeczy. Jestem z nich bardzo dumna, pracy jest dużo. My też uczymy ich, żeby pomagać mądrze, że pomoc często lubi ciszę i chcemy, żeby po prostu pomagali mądrze.
Dodajmy, że codziennie w magazynie przy ulicy Kołłątaja pracuje inna klasa.