Przed możliwymi lokalnymi podtopieniami ostrzega mieszkańców kluczborskie starostwo. W południe zebrał się sztab kryzysowy.
Jak mówi Artur Nowak, członek Zarządu Powiatu Kluczborskiego, problemem może być rzeka Stobrawa, ale i mniejsze potoki typu Kujakowicki. - Patrzymy z niepokojem, ale i spokojem, bo dobrze przygotowaliśmy zarządzanie kryzysowe - zapewnia.
- Worki mamy zawsze przygotowane, ale przypadek lub nie, planujemy niebawem zorganizować ćwiczenia na zalewie kluczborskim i z tej okazji od dłuższego czasu gromadzimy worki. Oby one nie przydały się, ale mamy to wszystko sprawdzone i mamy opracowane procedury, jak zachowywać się w takich sytuacjach kryzysowych.
Choć przez gminę Wołczyn nie płyną większe rzeki, burmistrz Jan Leszek Wiącek ocenia, że nie ma teraz samorządu bez obaw. - U nas też zdarzały się lokalne podtopienia i wszyscy muszą być w gotowości - dodaje.
- My jesteśmy zabezpieczeni oczywiście w te niezbędne rzeczy jak piasek, worki. Zawsze na największej wysokości zadania stają nasi ochotnicy strażacy, którzy bez wyjątku są dyspozycyjni poprzez wypompowywanie wody czy nawet zabezpieczanie tych miejsc workami i innymi sposobami. Oni sprawiają, że mieszkańcy mogą czuć się bezpieczniej, ale to nie znaczy, że nie mamy czego obawiać się.
Przypomnijmy, według prognoz, do niedzieli na Opolszczyźnie może spaść nawet ponad 300 litrów wody na metr kwadratowy.