O tym jak wielka sowa Marzanne przegnała
Dawno dawno temu kiedy lud na śląsku czcił jeszcze starych bogów, nieopodal tysiąc letniej puszczy istniała maleńka osada. Gdy nadeszły cieplejsze dni do naczelnika osady Witomira przyszedł kapłan życiodajnego Swaroga.
Co było dalej ? Posłuchacie!
Co było dalej ? Posłuchacie!