Znak był stosunkowo łatwy do namalowania i czytelny, zarówno dla Polaków, jak i dla Niemców, szybko więc stał się elementem wojny psychologicznej z okupantem. Znak Polski Walczącej malowali najczęściej harcerze z organizacji "Wawer", zajmujący się tzw. małym sabotażem. Robili to trudno usuwalną farbą smołową w miejscach dobrze widocznych: na murach, chodnikach, tablicach ogłoszeniowych, słupach elektrycznych i na przystankach tramwajowych. Z czasem symbol został rozpowszechniony w całej Polsce.
Autorką znaku była najprawdopodobniej Anna Smoleńska, pseudonim "Hania", harcerka Szarych Szeregów, studentka historii sztuki na tajnym Uniwersytecie Warszawskim. W 1943 roku zginęła w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. Miała 23 lata.
W 2014 roku Sejm uchwalił ustawę o ochronie Znaku Polski Walczącej. Zgodnie z nią kotwica stanowi dobro ogólnonarodowe i podlega ochronie należnej historycznej spuściźnie Rzeczypospolitej Polskiej. Otaczanie Znaku Polski Walczącej czcią i szacunkiem stało się prawem i obowiązkiem każdego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej, a jego publiczne znieważanie podlega karze grzywny.
(więcej)
Symbol Polski Walczącej został wybrany z 27 propozycji zgłoszonych na konspiracyjny konkurs Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej Armii Krajowej. Kotwica miała silnego konkurenta w postaci kompozycji przedstawiającej skrzyżowane miecze grunwaldzkie. Przy wyborze brano pod uwagę między innymi łatwość wykonania znaku oraz jego wymowę patriotyczną. I właśnie te kryteria przeważyły na rzecz kotwicy.
Pierwszy duży Znak Polski Walczącej można było zobaczyć na werandzie warszawskiej cukierni Lardellego przy ulicy Polnej. Był to znany lokal, w którym w pierwszych latach okupacji spotykała się warszawska inteligencja i artyści. Przychodzili tam także Niemcy. Za wykonawcę tamtego znaku jest uważany działacz Szarych Szeregów podharcmistrz Aleksy Dawidowski, legendarny "Alek".
Inną ważną postacią propagującą znak kotwicy był harcerz Szarych Szeregów harcmistrz Jan Bytnar "Rudy", twórca szablonu i pieczątek z tym znakiem. Opracował też urządzenie do malowania znaku, zwane "wiecznym piórem". W całej Warszawie stał się znany jego wyczyn, polegający na namalowaniu kotwicy na cokole pomnika Lotnika, stojącego wówczas na placu Unii Lubelskiej. Wymagało to sprawności i odwagi, ponieważ w pobliżu mieściła się główna siedziba warszawskiego gestapo.
Inicjatorem i głównym, obok "Rudego", wykonawcą akcji malowania kotwicy na budynkach i pomnikach był też inny bohater Szarych Szeregów Tadeusz Zawadzki "Zośka".
W Warszawie przy ulicy Koszykowej 75, w pobliżu wejścia na teren Politechniki Warszawskiej, znajduje się granitowa tablica, upamiętniająca działalność konspiracyjną Szarych Szeregów i głównych twórców znaku kotwicy. Cokoły z cukierni Lardellego z namalowanymi kotwicami znajdują się dzisiaj na patio Liceum im. Stefana Batorego, którego absolwentami byli między innymi "Alek", "Zośka" i "Rudy".
Choć powszechnie przyjmuje się, że autorką znaku kotwicy była Anna Smoleńska, pojawiają się też inne możliwe źródła jego pochodzenia. Irena Rybotycka, córka przedwojennego wydawcy Roberta Wegnera, podkreślała, że przedwojenny symbol oficyny Wegnera - "Wydawnictwa Polskiego" - był łudząco podobny do późniejszej kotwicy. Z jej wypowiedzi wynika, że z prośbą o wykorzystanie symbolu w imieniu Polskiego Państwa Podziemnego miał się zwrócić do wydawnictwa Jerzy Jabłonowski, były adiutant Józefa Piłsudskiego. Jeszcze inny trop prowadzi do postaci Jana Sokołowskiego, warszawskiego plastyka, przyjaciela i sąsiada Aleksandra Kamińskiego, szefa Biura Informacji i Propagandy AK. Według tej wersji, to właśnie Kamiński miał zlecić artyście opracowanie symbolu.
Pochodzenie kotwicy zapewne nie zostanie do końca wyjaśnione. Z uwagi na konspiracyjny charakter konkursu, nie zachowały się bowiem dokumenty poświadczające autorstwo znaku.