13 czerwca 1999 r. Papież Jan Paweł II podczas swojej VII pielgrzymki do Polski beatyfikował w Warszawie 108 polskich męczenników II wojny światowej - ludzi, którzy podczas II wojny światowej stracili życie za to, że byli przywiązani do katolickiej wiary. Wśród tych męczenników znalazła się spora grupa osób duchownych: trzech biskupów, 26 księży zakonnych, trzech kleryków, siedmiu zakonników i osiem zakonnic. Ich wspólne wspomnienie liturgiczne przypada w wigilie rocznicy beatyfikacji czyli 12 czerwca.
Stefan Wincenty Frelichowski urodził się w 50 rocznicę wybuchu powstania styczniowego - 22 stycznia 1913 roku w Chełmży na Pomorzu. Jego ojciec, żonę i szóstkę dzieci utrzymywał z zawodu piekarza i cukiernika. Gdy Stefan miał 9 lat został ministrantem, a gdy rozpoczął naukę w gimnazjum wstąpił do harcerstwa, co zaważyło na całym jego życiu.
Przez większość swojego życia, także w dzieciństwie, prowadził rodzaj pamiętnika, który dziś znany jest jako "Pamiętnik błogosławionego księdza Stefana Wincentego Frelichowskiego". Dzięki temu, że Stefan opisywał swoje wewnętrzne, także intymne rozterki, pamiętnik ten stanowi nieocenioną pomoc w pokonywaniu trudności wieku dojrzewania dla młodych mężczyzn i jest współcześnie wykorzystywany w procesie wychowawczym w harcerstwie.
Po zdaniu matury Stefan Wincenty Frelichowski wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie, gdzie 14 marca 1937 roku przyjął święcenia kapłańskie. W roku 1938 rozpoczął pracę jako wikariusz w parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny przy Rynku w Toruniu.
We wrześniu 1939 r. po zajęciu Torunia przez Niemców, został aresztowany i uwięziony w obozie koncentracyjnym. Był kolejno więziony w toruńskim Forcie VII, w Nowym Porcie w Gdańsku, w Stutthof, w Sachsenhausen i w Dachau. Ten ostatni obóz - założony już wiosną 1933 roku i stanowiący wzór oraz kuźnię kadr dla wszystkich kolejnych niemieckich obozów koncentracyjnych, od 1940 roku stanowił największe skupisko uwięzionych duchownych z całej Europy.
Religijność była jedną z cech w III Rzeszy niepożądanych. Miłosierdzie, reguły sprzeczne z faszystowskim prawem, odmienne wartości do jakich przywiązywano wagę oraz częsty głęboki patriotyzm, sprawiały, że duchowni katoliccy bardzo często byli uznawani za element niepożądany w "tysiącletniej rzeszy" i jak często zapisywano w ich obozowych kartotekach "nie dawali nadziei na resocjalizację".
W niemieckim obozie koncentracyjnym w Dachau eksterminowano więźniów na różne sposoby. Oprócz planowego głodzenia, różnego rodzaju zbiorowych egzekucji i pędzenia więźniów do pracy ponad siły, na wielu więźniach prowadzono okrutne medyczne eksperymenty. Podczas testowania odporności polewanego zimną wodą człowieka na mróz zginął w Dachau opolski błogosławiony ksiądz Alojzy Liguda. Błogosławiony ksiądz Józef Cebula z podopolskiej Malni po torturach został tam rozstrzelany.
W tych warunkach mimo surowego zakazu ksiądz Stefan Wincenty Frelichowski kontynuował kapłańska działalność: odprawiał nielegalne msze, rozdzielał komunię, organizował wspólne modlitwy, udzielał sakramentów, spowiadał i rozgrzeszał. Wierny harcerskim ideałom oprócz służby kapłańskiej pełnił wobec współwięźniów służbę bliźniego - pomagał słabszym, opiekował się chorymi...
Swoją niezwykłą postawą - był altruistą wśród tysięcy ludzi wtłoczonych w system wymuszający zachowania egoistyczne - zwrócił na siebie uwagę i zyskał sobie szacunek nawet wśród obozowych strażników. Gdy w efekcie podjęcia dobrowolnej służby w barakach zajmowanych przez chorych na tyfus zmarł, Niemcy złamali wszystkie swoje dotychczasowe obyczaje i przed spaleniem zwłok wystawili ciało Stefana Frelichowskiego na widok publiczny na zaimprowizowanym katafalku. Takiej sytuacji nie odnotowano wcześniej ani później w żadnym innym niemieckim obozie koncentracyjnym.
Błogosławiony Stefan Wincenty Frelichowski jest patronem harcerzy.