- Paradoksalnie największe problemy mieliśmy z dotarciem do informacji z ostatnich kilkunastu lat – mówi Dariusz Przybylski, który historię klubu opracował wspólnie z córką Dagmarą Przybylską.
- Nie było taką trudną rzeczą znaleźć ludzi, którzy opowiadali o latach pięćdziesiątych, o latach stalinizmu i tych wszystkich zawirowań. Natomiast ostatnie 20 lat okazało się, że są to materiały, gdzieś w ,,chmurach’’ pochowane i z tych ,,chmur’’ nie można wyciągnąć. Zdjęcia, jak najbardziej są z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, do których łatwo się dokopać. Natomiast niezmiernie trudno jest wyciągnąć coś z ,,chmury”. Praca faktycznie zwieńczona tą książką trwała niemało 25 lat.
Z wydanej właśnie monografii będzie się można między innymi dowiedzieć, jak dużym wyzwaniem w latach 60., był sam dojazd na zawody sportowe.
- Jak jechano na przykład starem, który na co dzień rozwoził węgiel, a oni ze świetlicy brali ławki i jechali na mecz do Raciborza czy do Brzegu. Dzisiejszej młodzieży by się w głowie nie śniło, że coś takiego można było robić, bez plandeki. Oni jechali na mecz i cieszyli się.
Obszerna rozmowa z Dariuszem Przybylskim, współautorem książki o historii KS. ,,Fortuny” Głogówek w sobotniej (12.06) audycji Cały Nasz Sport.