Wychowywała go samotnie przedwcześnie owdowiała matka i to ona wpoiła mu miłość do Polski i polskości. Prosto z gimnazjalnej ławki trafił do pruskiej armii i na fronty I wojny światowej, gdzie dosłużył się oficerskiego stopnia. Po powrocie z wojny rozpoczął naukę aptekarskiego fachu w należącej do jego ojczyma aptece w Radzionkowie. Wkrótce wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska, gdzie został dowódcą plutonu.
Podczas I powstania śląskiego w sierpniu roku 1919 na czele dowodzonego przez siebie oddziału wziął udział w ataku na Tarnowskie Góry. Po zakończeniu powstania ratował się ucieczką do Polski. Na Śląsk wrócił w listopadzie 1919 roku aby wziąć udział w pogrzebie matki, która zmarła w efekcie napadu niemieckiej bojówki na jej dom. Nad grobem matki Walter Larysz ślubował, że pomści jej niewinną śmierć poprzez wierną służbę Polsce.
Po pogrzebie wyjechał do Poznania, gdzie wstąpił do polskiej armii, gdzie zweryfikowano go do stopnia podporucznika. Początkowo zajmował się szkoleniem młodych rekrutów.
Po utworzeniu na Górnym Śląsku tzw. APO czyli dwunarodowej policji plebiscytowej Walter Larysz został skierowany do służby w jej strukturach.
Pełnił służbę w Miechowicach, Gliwicach a po awansie na stopień kapitana został dowódcą oddziału w Rybniku. Tam zasłynął odnalezieniem kilku składów broni należącej do niemieckich bojówek. Zyskał tym także niechęć wśród niemieckich kolegów w policji.
Walter Larysz zginął w pierwszym dniu trzeciego powstania śląskiego czyli 3 maja 1921 roku podczas walk o opanowanie Rybnika z niemieckimi bojowcami i wspierającymi ich włoskimi żołnierzami. Rannego w ataku na włoskie pozycje i niesionego do szpitala trafiła kolejna kula. Pochowano go obok matki na cmentarzu w Radzionkowie.