Oba państwa walczące po I wojnie światowej o przychylność mieszkańców Górnego Śląska, podeszły do tematu propagandy bardzo profesjonalnie i kompleksowo.
Wykorzystywano wszelkie możliwe formy działalności propagandowej: od ulotek i plakatów, poprzez prasę, działalność kulturalną taką jak chóry, występy teatralne i kabaretowe, a nawet koncerty orkiestrowe, aż po film, świetlne obrazy i coś co dziś nazywamy marketingiem bezpośrednim, a wówczas określano mianem wędrownych agitatorów.
Dla poprawienia sobie stosunku głosów w zarządzonym przez Międzysojuszniczą Komisję Rządzącą i Plebiscytową na Górnym Śląsku plebiscycie rząd Niemiec zorganizował specjalne pociągi dla tzw. emigrantów ze Śląska. Każdy kto udowodnił swoje powiązania ze Śląskiem mógł wziąć udział w głosowaniu. W całych Niemczech przeprowadzono poszukiwania oraz zorganizowano akcję propagandową skierowaną do osób, które urodziły się na terenie rejencji opolskiej w czasie gdy ich rodzice czasowo przebywali na Śląsku. Były to zatem dzieci pruskich urzędników i oficerów, którzy przez jakiś czas pracowali na Śląsku.
Oczywiście było tez wielu śląskich emigrantów, którzy wyjechali ze Śląska w celu znalezienia lepszej pracy. Specjalne pociągi dla emigrantów przyjeżdżały do rejencji opolskiej już od 15 marca. Na dworcach zorganizowano specjalne punkty informacyjne. Dla przyjeżdżających zorganizowano sale noclegowe oraz darmowe posiłki.
Ostatecznie na plebiscyt przyjechało blisko 200 tysięcy tzw. emigrantów, z których przytłaczająca większość zagłosowała za przynależnością Śląska do Niemiec, jedynie nieco ponad 10 000 emigrantów zagłosowało za Polską.