Wybory parlamentarne 2019
Radio Opole » Wybory parlamentarne 2019 » Aktualności wyborcze

Aktualności wyborcze

2019-09-29, 19:50 Autor: Daniel Klimczak

Janusz Kowalski zachęca do podpisywania petycji przeciw zamknięciu SOR-u przy Katowickiej. Roman Kolek: "Staraliśmy się, by do tej sytuacji nie doszło"

Janusz Kowalski zachęca opolan do podpisywania petycji przeciwko likwidacji SOR-u przy Szpitalu Wojewódzkim w Opolu [fot. Daniel Klimczak]
Janusz Kowalski zachęca opolan do podpisywania petycji przeciwko likwidacji SOR-u przy Szpitalu Wojewódzkim w Opolu [fot. Daniel Klimczak]
Janusz Kowalski zachęca opolan do podpisywania się pod petycją przeciwko likwidacji Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w opolskim Szpitalu Wojewódzkim.
Podczas dzisiejszej (29.09) konferencji prasowej, polityk przekonywał, że pozostawienie w stolicy regionu tylko jednego SOR-u byłoby "armagedonem medycznym", dlatego, wspólnie z miejskimi radnymi Małgorzatą Wilkos, Sławomirem Batko oraz Tomaszem Wróblem, zainicjował akcję społeczną "ratujmy SOR".

Winą za zaistniałą sytuację, kandydat Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do sejmu, obarcza wicemarszałka Romana Kolka.

- Dlaczego argument, jakoby szpital nie mógł spełnić wymogu całodobowych badań endoskopowych? Ten argument jest podnoszony przez pana wicemarszałka Kolka za zamknięciem tego oddziału - wskazywał.

Polityk dodaje, że samorząd województwa miał prawie rok na dostosowanie się do zaostrzonych wymagań i nie podjął w tym czasie wystarczających działań.

- Proszę pokazać dokumenty, czyli wniosek pana marszałka Kolka, pisemny, do ministra zdrowia, w którym jest jasno zapisane, że prosimy o to, żeby tę datę 30 czerwca 2020 przesunąć o, na przykład, kilka miesięcy - apelował.

Wicemarszałek Roman Kolek wskazuje, że szpital nie jest w stanie spełnić nowych warunków ze względu na opór ze strony NFZ.

- Była kwestia całodobowej możliwości wykonywania badań endoskopowych. Szpital o to zabiegał już od dłuższego czasu i Narodowy Fundusz Zdrowia był w sporze z tym szpitalem, jeśli chodzi o ten warunek - przekonuje.

Ponadto samorządowiec zapewnia, że bezskutecznie sygnalizował problem na szczeblu centralnym.

- Odsyłam do protokołów rozmów posiedzeń komisji wspólnej rządu i samorządu terytorialnego. Rozmawiałem na ten temat i uzyskałem odpowiedź, że takie podkręcenie warunków wynikało z jakiegoś nacisku, aby nie dochodziło do sytuacji, że pacjent, nie mając udzielonej pomocy w danym szpitalu, krąży między innymi szpitalami - zapewnia.

Roman Kolek uspokaja, że ewentualne przemianowanie SORu w izbę przyjęć nie będzie stanowiło zagrożenia dla pacjentów. Samorządowiec zaprosił Janusza Kowalskiego do rozmowy na temat funkcjonowania służby zdrowia w regionie. Jak dodał, jest przeciwnikiem załatwiania tego typu spraw za pośrednictwem mediów.
Janusz Kowalski
Janusz Kowalski
Roman Kolek
Roman Kolek

Zobacz także

9899100101102103104
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »