- Podjęliśmy decyzję, że w tym okręgu na tzw. jedynce jest potrzebny rozpoznawalny lider - kobieta - wyjaśnił w rozmowie "W cztery oczy" poseł Kukiz'15 Paweł Grabowski pytany o start w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Opolski parlamentarzysta też chce wystartować do Brukseli, na razie jednak nie wiadomo, z którego miejsca.
- Padł wybór na panią poseł Agnieszkę Ścigaj, osobę, która jest w naszym ruchu najbardziej rozpoznawalną posłanką. Jeżeli spojrzymy na okręg europarlamentarny, czyli całe województwo dolnośląskie i opolskie, to musieliśmy decyzję wyważyć i postanowiliśmy, że stawiamy na kobietę.
- Jako europoseł będą walczyć o unijne pieniądze dla Opolszczyzny i Dolnego Śląska - zadeklarowała w dzisiejszej (20.03) Loży Radiowej Agnieszka Ścigaj z ruchu Kukiz'15. Posłanka jest tak zwaną jedynką na liście kandydatów do Parlamentu Europejskiego. - W pierwszej kolejności to ta dyskusja o podziale środków będzie się odbywać w partnerstwie z samorządowcami z Dolnego Śląska, Opolszczyzny. Będziemy walczyć o to, aby tych środków lokowanych w Polsce było jak najwięcej. Natomiast jest jeszcze druga strona, rzadko wykorzystywana przez europosłów - jeżeli się jest rzecznikiem, dobrze umocowanym i współpracującym z regionem, z organizacjami pozarządowymi, to dodatkowo środki europejskie do regionu można ściągać bezpośrednio od Komisji Europejskiej.
Dziś (20.03) od godz. 13:00 do 18:00 na Placu Wolności w Opolu będą zbierane podpisy pod listą kandydatów Kukiz'15 do Parlamentu Europejskiego.
- Będzie okazja do spotkania także z posłanką Agnieszką Ścigaj - zapowiadał gość Radia Opole. - Zbieramy podpisy nie pod listą nazwisk, tylko pod listą kandydatów. Zebranie 10 tysięcy podpisów to duża sprawa. Dziś na Placu Wolności będzie możliwość bezpośredniej rozmowy z nami. Jeżeli chodzi o listy, dla mnie i myślę dla mieszkańców Opola, Opolszczyzny, najważniejsze jest to, kto kandyduje stąd.
Jak przekonuje Grabowski warto jest zainteresować się tym, co postuluje Kukiz'15 w kontekście Parlamentu Europejskiego, a same nazwiska, w ocenie gościa Radia Opole, mają mniejsze znaczenie.
- Eurowybory są szczególną elekcją - przypomniał poseł. - W całym kraju można wystawić 130 kandydatów, a w wyborach samorządowych mieliśmy ich 56 tysięcy. Kolejność na listach będzie dopiero ustalana i nie jest wcale powiedziane, że kandydat z większą liczbą podpisów dostanie wyższe miejsce na liście do Europarlamentu - wyjaśniał parlamentarzysta Kukiz'15.
- Nie można sprawować dwóch mandatów - powiedziała w "Poglądach i osądach" komisarz wyborczy Joanna Maksymowicz. Wśród polityków, którzy już zapowiedzieli swoją walkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego, są osoby piastujące wysokie stanowiska zarówno w rządzie, jak i samorządzie. - Po wyborach trzeba zdecydować, co chce się robić - dodaje gość Radia Opole.
- Po ogłoszeniu wyników przez Państwową Komisję Wyborczą taka osoba będzie miała prawdopodobnie 14 dni na podjęcie decyzji. I rzeczywiście tak jest, że ani radni województwa, ani członkowie zarządu województwa, ani nasi posłowie i senatorowie, ani radni, wójtowie, zastępcy wójta, ani osoby, które pełnią funkcję w Unii Europejskiej nie mogą tego mandatu łączyć.
Jeśli osoby pracujące w administracji krajowej zdecydują się zostać europosłem, ich mandat w kraju wygasa. - Na wakujący mandat wstąpi kolejna osoba, która w odpowiednich wyborach uzyskała największą liczbę głosów. W samorządach będzie to dotyczyło na pewno np. sejmiku województwa czy opolskiej rady miasta, czyli wszędzie tam, gdzie były okręgi wielomandatowe. Jeżeli któryś radny z małej gminy przeniesie się do Brukseli, wówczas w takiej małej gminie będziemy musieli zarządzić wybory uzupełniające, ponieważ były tam okręgi jednomandatowe i nie ma kolejnej osoby z listy.
Kampania wyborcza już trwa, a rejestracja komitetów wyborczych w Państwowej Komisji Wyborczej w Warszawie potrwa do 6 kwietnia. Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 26 maja.