Dawniej regularnie odwiedzał Tajlandię, aby korzystać z przyjemności, jaką daje intensywne nocne życie. Pewnego dnia zupełnie niespodziewanie dla siebie i innych zaszył się w buddyjskim klasztorze. Został mnichem i przyjął imię Suthammo Bhikkhu. Obecnie w pomarańczowej szacie i boso podróżuje po świecie. Aktualnie jest w Tanzanii, skąd opowiedział nam o drodze, jaką pokonał i dlaczego napisał książkę "Jak żyć bez lęku i zmartwień".