Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zmierzy się dziś (16.10) przed własną publicznością z beniaminkiem PlusLigi LUK Lublin w meczu 3. kolejki siatkarskiej PlusLigi. Kolejnego trudnego rywala ma na swojej drodze Stal Nysa, która zagra na wyjeździe ze Skrą Bełchatów.
Mecz w Kędzierzynie-Koźlu będzie pierwszym od roku z udziałem publiczności. Fani siatkówki nie mogli w poprzednim rozdaniu śledzić drogi ZAKSY do wicemistrzostwa Polski ani do zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Dwa pierwsze mecze w tym sezonie z kolei kędzierzynianie zagrali na wyjeździe. W obu zwyciężyli bez straty seta.
- Beniaminka nigdy nie można skreślać przed meczem - uważa Marcin Janusz, rozgrywający ZAKSY. - Tak naprawdę ciężko powiedzieć, czego można się spodziewać po tej drużynie. Jest złożona z dość doświadczonych zawodników, którzy mają ogranie w PlusLidze. Będzie to na pewno jeden z tych trudnych meczów - zapowiada.
Początek spotkania o 17:30 w Hali Azoty. Relacja w audycji Cały Nasz Sport.
Swój mecz w 3. kolejce PlusLigi rozegra dziś (16.10) także Stal Nysa. Po trzysetowych porażkach z ZAKSĄ i Jastrzębskim Węglem zespół Krzysztofa Stelmacha udał się do kolejnego trudnego rywala, jakim jest Skra Bełchatów.
- Cel na wyjazd jest jeden: zagrać dobrą siatkówkę, zaprezentować swój najlepszy poziom gry i zagrać na większym luzie niż dwa ostatnie mecze z Kędzierzynem i w Jastrzębiu, bo wtedy gra była bardzo szarpana - mówi Bartosz Bućko, przyjmujący Stali. - Na pewno stać nas na lepszą postawę na boisku i to przede wszystkim chcemy uczynić. Jeżeli zaprezentujemy się w Bełchatowie nieźle i będziemy trzymać się tych założeń, to może pokusimy się o niespodziankę. Przede wszystkim jednak cel na ten wyjazd jest taki, żeby zagrać bez stresu i pozytywną grą cieszyć oko kibiców - dodaje.
Początek mecz w Bełchatowie o 20:30.