Nie 22, a 29 złotych zapłaci każdy mieszkaniec Nysy za wywóz segregowanych śmieci. Taką decyzję podjęli miejscy rajcy na wczorajszej (28.09) sesji. Koszt wywozu odpadów bez segregacji również wzrośnie. Gdy mieszkaniec Nysy nie wypełni obowiązku zbierania śmieci w sposób selektywny, zapłaci nie 44, a 58 złotych miesięcznie.
- Niestety, to jest konieczność, bo ceny mocno galopują, jest inflacja – mówi Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy.
- Ceny paliwa, wynagrodzenia pracowników, to wszystko musimy wziąć pod uwagę. Więc ta cena musi wzrosnąć i wzrośnie do poziomu 29 złotych. Ten poziom będziemy chcieli utrzymać, przy katalogu ryzyka, które jeszcze nas czekają. Bo jest zima i wojna na Ukrainie, jest wiele niewiadomych. Natomiast, jeżeli nic gorszego się nie wydarzy, to chcemy tę cenę 29 złotych utrzymać do końca przyszłego roku.
Uchwała podjęta przez miejscowych radnych wejdzie w życie z początkiem nowego roku. Tym samym od 1 stycznia mieszkańcy gminy za wywóz śmieci zapłacą więcej.