Działacze NSZZ "Solidarność" w Nysie upamiętnili 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Na ścianie budynku Zakładu Karnego przy ul. Kościuszki uroczyście odsłonięto tablicę upamiętniającą internowanych działaczy niepodległościowych.
- Inne ośrodki, dużo mniejsze jak np. Grodków już dawno miały swoje tablice. W Nysie nam tego brakowało i dziś przy podobnej scenerii do tej sprzed czterdziestu lat, bo pogoda nawet podobna, cieszymy się, że się to udało - mówi Henryk Szewczuk, przewodniczący oddziału NSZZ "Solidarność" regionu Śląska Opolskiego w Nysie.
- Nyski ośrodek odosobnienia utworzony w Zakładzie Karnym w Nysie był bardzo dużym ośrodkiem. Był zapomniany i brakowało nam tego, żeby o nim pamiętano. W największym zasiedleniu było tu nawet 300 internowanych jednocześnie.
Tablicę upamiętniającą internowanych działaczy niepodległościowych odsłoniła m.in. Józefa Duczkiewicz, działaczka "Solidarności" w Nysie, która była internowana z koleżankami z Kędzierzyna-Koźla i Prudnika. - Byłyśmy internowane. Ja z Nysy do Opola do dołka na Komendzie Wojewódzkiej Policji na parę dni. Tam przesłuchania i inwigilacja. Już tam na mnie czekały te dwie koleżanki. Później zawieźli nas do Warszawy na Białołękę do więzienia, a stamtąd zawieźli nas do Gołdapi. W tym czasie miałam dwójkę małych dzieci. Przeżyłam to strasznie, nie chcę wspominać. Teraz tylko życzę, żeby Polska była Polską i żeby ludzie mieli dobre serca i rozumy - mówi.
- Zadaniem IPN jest zachowywanie pamięci o najważniejszych wydarzeniach historycznych zwłaszcza jeśli chodzi o historię lokalną - mówi Paweł Rozdżestwieński, pełniący obowiązki dyrektora oddziału wrocławskiego Instytutu Pamięci Narodowej, który sfinansował tablicę.
- Ta właśnie historia lokalna, najdrobniejsza, dotycząca losów zwykłych, prostych ludzi, mieszkających w małych miejscowościach, jest dla nas najważniejsza i dla tych ludzi, którzy tutaj mieszkają. Będą jeszcze dwie tablice w innych miejscowościach. One są podobne, bo mają upamiętnić przede wszystkim te miejsca odosobnienia, w których gromadzono internowanych ludzi w 1981/82 roku.
W uroczystości uczestniczył m.in. wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.
Pierwsi internowani trafili do Zakładu Karnego w Nysie już w wigilię 1981 roku. Ostatnie zwolnienia datuje się na 23 grudnia 1982 roku.
Dodajmy, że na Opolszczyźnie pamiątkowe tablice będą także w Opolu i w Strzelcach Opolskich. Ta w Opolu zawiśnie na areszcie śledczym przy ul. Sądowej w poniedziałek (13.12). Uroczyste odsłonięcie zaplanowano na 10:00. Trzecia we wtorek (14.12) o 11:00 na budynku strzeleckiego Zakładu Karnego przy ul. Karola Miarki 1.