Niespokojny weekend na wodach Jeziora Nyskiego. Silny wiatr uszkodził jeden z pomostów a także 4 łodzie.
Jeszcze wczoraj (04.12) ratownicy interweniowali w przypadku jednej z zerwanych jednostek. Obecnie trwa ratowanie kolejnej, a na jutro zaplanowano wyciąganie dwóch następnych, które po nabraniu wody uległy zatopieniu.
Straty tym razem ograniczą się jedynie do uszkodzeń sprzętu. Prezes nyskiego WOPR-u Jarosław Białochławek wskazuje, że te stwierdzone do tej pory nie powinny być bardzo poważne.
- To są uszkodzenia drobne, laminat jest uszkodzony. W drugiej mogą być poważniejsze, bo wylądowała na betonie. Jedna łódka jest wędkarska, bez żadnego wyposażenia, no a z tą czwartą to jeszcze nie wiem. Dopiero jak my ją wyłowimy, to właściciel zobaczy, jakie są straty. Na pewno będzie go kosztowało wysuszenie sprzętu oraz prace przy silniku - przewiduje.
Jak zauważają ratownicy, do tego typu sytuacji dochodzi między innymi z powodu zaniedbań ze strony właścicieli łodzi, w tym zbyt późnej reakcji na pogarszające się warunki.
Dodajmy, że zgodnie z aktualnymi prognozami, sytuacja na jeziorze ma się do jutra uspokoić.