Ponad 2 tysiące złotych i wartościowe zegarki straciła mieszkanka Nysy, która padła ofiarą oszustów. Kobietę okradli mężczyźni, podający się za pracowników gazowni.
Informację o zdarzeniu policjanci otrzymali pod koniec listopada. Jak tłumaczy rzecznik nyskiej komendy asp. Magdalena Skrętkowicz, starsza kobieta uwierzyła w dobre intencje niezapowiedzianych gości.
- Poinformowali kobietę, że muszą wymienić w kuchence dysze gazowe. Niczego nie podejrzewając 83-latka wpuściła ich do mieszkania. Kiedy mężczyźni po rzekomo wykonanej usłudze wyszli, kobieta zorientowała się, że została okradziona - wyjaśnia.
Funkcjonariusze przypominają, że okres przedświąteczny to czas, w którym obserwowana jest wzmożona aktywność amatorów cudzej własności. Przed wpuszczeniem do domu osób podających się za pracowników różnych instytucji, najlepiej poprosić o legitymację służbową lub zadzwonić do takiej firmy z pytaniem, czy rzeczywiście jej pracownicy składają nam w tym dniu wizytę. O pomoc przy wylegitymowaniu takich osób można też poprosić policję, dzwoniąc pod numer 997 lub 112.