Belgijski Umicore, który buduje pod Nysą fabrykę komponentów do samochodowych ogniw elektrycznych, zatrudnia już pierwsze osoby.
Kilkudziesięciu pracowników mających stanowić trzon zakładu, szkoli się za granicą. Kierownik do spraw komunikacji w firmie Umicore Agata Czechowska wskazuje, że to między innymi kadra zarządzająca.
- W chwili obecnej Umicore w Nysie ma zatrudnionych około 50 pracowników. To głównie kadra zarządzająca naszego zespołu, inne stanowiska administracyjne i techniczne, które zostają przeszkolone, głównie w innych zakładach na terenie Europy, żeby móc potem pracować w Nysie - tłumaczy.
Docelowo w fabryce ma znaleźć pracę około 400 osób. Już teraz trwa rekrutacja pozostałej części personelu. Poszukiwani są między innymi operatorzy produkcji, magazynierzy czy elektrycy.
Spółka zakupiła kolejnych 18 hektarów gruntów w okolicy linii kolejowej na terenie podnyskiej strefy ekonomicznej. To pozwoli między innymi na budowę bocznicy, która umożliwi transport na potrzeby fabryki. Ponadto, firma informuje o dobrym tempie prac w należących do niej budynkach na terenie strefy. Wkrótce ma się w nich rozpocząć montaż instalacji i prace wykończeniowe. Uruchomienie produkcji planowane jest na pierwszą połowę przyszłego roku.