Nyska uczelnia musi jeszcze poczekać z rozpoczęciem kształcenia przyszłych gwiazd teatru czy kina. Wniosek o utworzenie kierunku aktorskiego został odrzucony przez Polską Komisję Akredytacyjną.
Brak zgody był spowodowany między innymi nieszablonową wizją uczelni w zakresie programu studiów. Rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie, prof. Przemysław Malinowski wskazuje, że zakładał on ścisłe powiązanie z rozwojem umiejętności w zakresie innej dziedziny sztuki.
- Polska Komisja Akredytacyjna krytycznie się wypowiedziała na temat przyporządkowania programu studiów, który zaproponowaliśmy. My mieliśmy dosyć mocno nacisk położony na kształcenie też muzyczne, ze względu na to, że ten kierunek miał być prowadzony na dotychczasowym wydziale jazzu - tłumaczy.
Uczelnia zapewnia, że nie porzuca planów uruchomienia tego typu kierunku. Obecnie analizowane jest, czy program należy zmodyfikować w taki sposób, by kształcenie przyszłych aktorów przypominało to, które stosowane jest w innych ośrodkach. W grę wchodzi także przygotowanie autorskiej koncepcji, której obecnie nie realizuje żadna inna uczelnia w kraju. Wówczas jednak nyska PWSZ musiałaby zaproponować także inną nazwę kierunku.
Jednocześnie władze uczelni wskazują, że pracują także nad uruchomieniem kolejnych kierunków w obszarze nauk społecznych oraz technicznych. Szczegóły jednak nie są na razie ujawniane w obawie przed konkurencją ze strony innych szkół wyższych.