Prudniczanie dobrze grali w dwóch pierwszych kwartach. W trzeciej na prowadzenie wyszli goście i wygraną utrzymali do końca.
Prudniczanie dobrze weszli w to spotkanie. Od stanu 12-12 wyszli na prowadzenie, ktore utrzymali do końca kwarty. Ta zakończyła się wynikiem 19-17
Druga kwarta była niemal identyczna. Prudniczanie powiększyli jeszcze stan posiadania i na przerwę schodzili z prowadzeniem 41-37.
Trzecia kwarta była zła w wykonaniu miejscowych. Kilka razy oddali piłkę za darmo po niewymuszonych błędach. Po raz pierwszy WKK wyszło na prowadzenie. Po 3 kwartach było 56-55 dla wrocławian.
W czwartej gości tylko powiększyli przewagę. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 75-86.
- Wynik mówi sam za siebie - kometuje Karola Kutta, rozgrywający Pogoni. - Rywal był dzisiaj dobrze dysponowany. W końcówce w ważnych momentach trafiali. Szkoda, bo cały mecz prowadziliśmy, a czwarta kwarta zadecydowała, że to oni wygrali, a nie my.