Zamknięcie oddziałów szpitalnych, kwarantanna dla personelu oraz urzędników starostwa. Takie są następstwa zachorowań oraz podejrzeń wystąpienia koronawirusa w prudnickich instytucjach powiatowych. Przez kilka miesięcy Prudnik był enklawą w miarę wolną od COVID-19.
- Zmieniło się to na niekorzyść m.in. w naszym szpitalu powiatowym - mówi starosta prudnicki Radosław Roszkowski. – Pojawiły się przypadki zakażenia wśród personelu medycznego na bloku operacyjnym i na oddziale wewnętrznym. Problem ten może dotyczyć też izby przyjęć i ratowników medycznych. Te przypadki są izolowane. Jest kwarantanna dla personelu, który miał styczność z osobami zarażonymi. Wydaje się, że tutaj zarząd spółki panuje nad tym, co się tam przytrafiło.
Koronawirusa wykryto też u jednego z pracowników prudnickiego starostwa. W efekcie kilkunastu urzędników, w tym i wicestarosta poddanych zostało kwarantannie.
Powiatowi prudnickiemu podlega też szpital w Białej. Decyzją wojewody jeszcze w tym tygodniu palcówka ta dedykowana będzie pacjentom z COVID-19.