Z kwarantanny wrócili do obowiązków zawodowych pracownicy Prudnickiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Tym samym spółka wznowiła zawieszone, bezpośrednie urzędnicze kontakty z petentami.
- Dziesięciodniowa kwarantanna objęła tych, co mieli kontakt z osobą, u której stwierdzono koronawirusa - mówi Mirosław Czupkiewicz, prezes prudnickiego TBS. – Mieliśmy tzw. stracha lub pietra. Państwowy Inspektor Sanitarny w Prudniku nakazał kilku pracownikom spółki, m.in. mojej osobie przebywanie w miejscu zamieszkania. Zdecydowałem, aby w tym czasie drzwi firmy były zamknięte. Pracownicy, których nie objęła kwarantanna odbierali telefony oraz maile.
Prudnickie Towarzystwo Budownictwa Społecznego ma w swoim zarządzie ponad 300 nieruchomości. Właścicielem spółki jest gmina Prudnik.