Zalane posesje i kilkadziesiąt interwencji brzeskich strażaków. To efekt nawałnic, jakie przeszły dziś (28.05) późnym popołudniem w powiecie brzeskim. Najbardziej ucierpiały gminy: Grodków i Lewin Brzeski. Kanalizacje burzowe i studzienki nie nadążały w przyjmowaniu tak dużej ilości wody. W Goli Grodkowskiej czy Lewinie Brzeskim ulice zamieniły się w rwące strumienie. Liczba zgłoszeń stale rośnie, a w Powiatowym Stanowisku Kierowania w tamtejszej straży pożarnej telefony się urywają.
- W tej chwili prowadzimy działania w miejscowości Wojnowiczki, skończyliśmy w Lewinie Brzeskim. Jesteśmy w Michałowie, Goli Grodkowskiej, Wierzbniku i Lipowej. Na obecną chwilę to około 25 interwencji – wylicza Piotr Skarżyński z brzeskiej straży pożarnej.
Najwięcej szkód wyrządziła woda spływająca z pól i ta, której nie nadążała przyjąć kanalizacja burzowa.
- Wśród interwencji mamy również takie przypadki, gdzie woda wlała się do mieszkań – dodaje Skarżyński.
Szacuje się, że w samej gminie Grodków będzie ponad 30 interwencji. Do tego doliczyć trzeba interwencje w sołectwach w gminie Lewin Brzeski i Olszanka.
W całej Opolszczyźnie ulewne deszcze wyrządziły sporo strat. Woda wlewała się nie tylko do domów, ale także do szkół i szpitali. Silny wiatr łamał drzewa.
Posłuchaj rozmówcy:
Maciej Stępień