- Dziś ta osoba ma zostać poddana zabiegowi lekarskiemu, na razie więc nie wiemy, kiedy będzie możliwe przedstawienie mu zarzutów - wyjaśnia Sieradzka.
- Drugi z napastników, 22-letni Maciej T., usłyszał zarzut dokonania rozboju przy użyciu broni palnej i kradzieży kilkudziesięciu tysięcy złotych - informuje prokurator Sieradzka. - Podejrzany złożył wyjaśnienia, prokurator nie ujawnia w tej chwili, czy się przyznał, jakiej treści są wyjaśnienia. To zrozumiałe, na takim etapie postępowania nie ujawnia się tego, co policja i prokuratura do tej pory ustaliły - podkreśla Sieradzka.
W napadzie na kantor została poszkodowana kasjerka. Badania tomograficzne wykazały, że doznała obrażeń twarzoczaszki i wymaga zabiegu operacyjnego. - Jej stan zdrowia będzie miał wpływ na przebieg procesu sądowego - wyjaśnia rzecznik prokuratury. - Przyjmujemy hipotetycznie, że w momencie, kiedy sąd ustali winę takiej osoby. Karę zawsze wymierza się na podstawie przepisu, który najwyższe zagrożenie. Tutaj prokurator postawił zarzut dokonania rozboju z użyciem broni palnej, to jest zbrodnia. Najniższa kara tutaj przewidziana przez kodeks to 3 lata pozbawienia wolności, górna to 15 - tłumaczy Sieradzka.
Prokurator złożył wniosek o zastosowanie aresztu wobec młodszego sprawcy rozboju. Jeśli chodzi o drugiego napastnika - policjanta z województwa śląskiego - to przebywa on w szpitalu i jest pilnowany przez funkcjonariuszy policji. Komendant wojewódzki śląskiej policji nakazał zbadanie jego sprawy wydziałowi kontroli, ale - jak informuje rzecznik komendanta - jego los jest przesądzany, bo jak powiedział Radiu Opole "w policji nie ma miejsca dla funkcjonariuszy, którzy łamią prawo".
Przeczytaj także:
Napad na kantor - "Nie ma miejsca dla policjantów łamiących prawo"
Napad na kantor w Dobrodzieniu z policyjną bronią w ręku?
Aneta Skomorowska (oprac. WK)