Ponad połowę nasadzeń zaplanowanych na ten rok wykonało Nadleśnictwo Olesno. Plan mówi o zagospodarowaniu dwustu hektarów, co przekłada się na 1,2 miliona nowych drzew.
Wśród sadzonek dominuje sosna, ale są też modrzewie, dęby, olchy, świerki czy jodły, a wykorzystuje się do tego sadzonki, siew i naturalne odnowienie lasu. Nowe drzewa to prowadzenie zrównoważonej gospodarki leśnej, bo wycięto część dojrzałych drzew.
- To przedsięwzięcie logistyczne przygotowywane rok wcześniej - mówi Dariusz Kowalczyk, inspektor nadzoru w oleskim nadleśnictwie. - Wyłapujemy mikrosiedliska na takich powierzchniach, gdzie dany gatunek będzie czuć się bardzo dobrze i urośnie. To gwarantuje nam sukces hodowlany. Trzeba odpowiednio zaplanować rozlokowanie tych gatunków na każdym terenie, a później przyjąć strategię ich ochrony przed zwierzyną.
Dariusz Kowalczyk zwraca uwagę, że niemal połowa sadzonek pochodzi ze szkółek kontenerowych. - One rosną w doniczkach, a to różnica - dodaje. - Dzięki temu wyeliminujemy stres po przesadzeniu, który przy niekorzystnej pogodzie pojawia się u sadzonek ze szkółki gruntowej. Chodzi o pogorszenie się warunków, bo w szkółce jest bardziej staranna pielęgnacja, a niestety w lesie niezbędne czynniki są często w deficycie.
Poza tym w oleskich lasach pojawią się nowe drzewa owocowe, które jesienią posłużą zwierzętom za pokarm.