Od kilku miesięcy w brzeskim zamku funkcjonuje nowa pracownia, w której muzealne eksponaty odzyskują dawny blask. Jego przywracanie trwa nieraz nawet kilkanaście miesięcy, jednak ci, którzy poświęcają na to cały ten czas, przyznają, że efekt końcowy jest tego warty.
Czy w przyszłości będziemy coraz częściej oglądać "drukowane" dzieła sztuki i czy w Brzegu dochodziło do podobnych uszkodzeń obrazów, jak niedawno stało się w przypadku Słoneczników Van Gogha? Między innymi o to pytał na miejscu Daniel Klimczak.