– Na terenie Opolszczyzny istotnymi sprawami, w które włączyli się parlamentarzyści, były problemy obwodnic oraz tamy nyskiej – mówi Leszek Korzeniowski. – Te działania w większości powiodły się. To była ciekawa i dobra kadencja.
– To jedna z nielicznych pełnych kadencji, a koalicja trwała 4 lata – zauważa Stanisław Rakoczy, poseł PSL. – Udało się to, pomimo światowego kryzysu, który przecież nie ominął także Polski. Nasza gospodarka funkcjonuje tak, jak funkcjonuje i osiąga określone wyniki.
– Mamy wiele do zarzucenia koalicji rządzącej – stwierdził Andrzej Mazur z SLD, reprezentujący opozycję. – Większość palących problemów nie została rozwiązana, np. problem ochrony zdrowia. Pamiętamy, że od początku transformacji ustroju wszystkie koalicje rządzące upadały z tego powodu, że nie potrafiły rozwiązać problemów ochrony zdrowia.
– Z punktu widzenia opozycji ta kadencja będzie mi się kojarzyć z tzw. zamrażarką – powiedział poseł Sławomir Kłosowski z PiS. – Blisko 150 naszych projektów to projekty, które od początku kadencji wiecznie przebywały w „zamrażarce” marszałka Sejmu. Są tam również 4 projekty, za które odpowiadałem osobiście.
– Są plusy i minusy tej kadencji – ocenił Marcin Ociepa z PJN. Wśród plusów polityk wyliczył schetynówki i Orliki, natomiast wśród minusów i błędów, przypomniał, że była to kadencja podwyższenia podatków oraz wciąż mamy problem z brakiem odważnej polityki prorodzinnej.
Poseł Ryszard Galla z MN ocenił tymczasem kończącą się kadencję Sejmu pozytywnie i spokojnie, choć przyznał, że tempo prac mogłoby być większe.
Posłuchaj informacji:
Marzena Śmierciak (oprac. Karolina Kopacz)