- Inaczej gra się w radiu, a inaczej na koncertach, chociażby w Narodowym Centrum Polskiej Piosenki, ale studio radiowe ma swój klimat - mówi wokalistka zespołu Kinga Berkowicz.
- To jest nasz trzeci koncert w tym miejscu. No jest ciekawie, jest miło, jest kameralnie, to na pewno jest inny rodzaj koncertu, niż chociażby w NCCP, gdzie jest większa przestrzeń. Nie narzekam. Trzecia płyta, a w zasadzie można dorzucić ją do szuflady czwarta, bo mieliśmy jeszcze jedną taką epkę po występie na Woodstocku. Myślę, że ta płyta jest w dalszym ciągu miksem jakby stylów muzycznych, nie jest to klasyczne roots reggae. I myślę, że jest taka bardziej właśnie troszkę popowo-radiowa, taka troszeczkę bardziej miękka, jeżeli chodzi o przekaz.