Zaproponowane przez prezydenta Andrzeja Dudę referendum, które miałoby odbyć się w dniu wyborów parlamentarnych 25 października, byłoby pierwszym takim przypadkiem w historii.
Zgodnie z prawem - wybory parlamentarne odbywają się między godziną 7 a 21, z kolei referendum od 6 do 22. Przed organizatorami wyborów i możliwego referendum stoi bardzo wiele wyzwań. Wybory i referendum byłyby w tych samych komisjach wyborczych, ale czy karty miałyby być wrzucane do jednej czy do dwóch urn? - Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. - Nie zgodzę się na to, aby poprzez działania pozaprawne demolowano system prawny - oświadczył. W Niedzielnej Loży Radiowej dyskusja opolskich polityków na temat politycznego zamieszania wokół referendum.
Poseł Sławomir Kłosowski z Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że opinie, że prezydent realizuje politykę PiS są złośliwe. - Prezydent realizuje postulaty społeczeństwa tak, jak to zapowiadał w kampanii wyborczej, nie może zachować się inaczej - wyjaśnił.
- Zjednoczona Lewica także zgłaszała swoje propozycje, by dopisać je do referendum. Jednak, jak podkreśla Paweł Jan Kampa z SLD, tutaj co innego jest ważne. - Problemem jest robienie z instytucji referendum jarmarku jednej opcji przeciwko drugiej - zauważa.
- Główny problem nie leży w kosztach ani w trudnościach organizacyjnych - mówi senator Piotr Wach z Platformy Obywatelskiej. Problem to wprowadzenie do lokali wyborczych pytań referendalnych zawartych w programie politycznym - to narusza neutralność lokali wyborczych - podkreśla.
Stanisław Rakoczy PSL uważa, że z takiego bardzo ważnego elementu demokracji bezpośredniej jakim jest referendum uczyniono element gry wyborczej, a winni są obaj prezydencji i Bronisław Komorowski, który ogłosił referendum w reakcji na głosy oddane na Pawła Kukiza i Andrzej Duda proponując pytania referendalne tylko części Polaków.
- Waga obu referendów jest zupełnie inna - uważa Marcin Rol z Solidarnej Polski - a to pod kątem merytorycznym jak i pobudek. Według Marcina Rola referendum zaproponowane przez Dudę ma zweryfikować wolę 6 milionów obywateli, a referendum Komorowskiego w zakresie jednego z pytań nawet nie jest już aktualne.
- Sięganie po instytucję referendum w grach międzypartyjnych i w trakcie kampanii jest pewnym nieporozumieniem - mówi Ryszard Galla z Mniejszości Niemieckiej. Jak wyjaśnia - powinniśmy decydując się na referendum wznieść się ponad kwestie partyjne.
Paweł Pohorecki z Twojego Ruchu uważa, że największym problemem jest to że referendum odbyłoby się w tym samym dniu co wybory. Pierwsza kwestia z tym związana to łamanie ciszy wyborczej a także naruszenie tajności głosowania, bo np nie pobranie karty do głosowania w referendum dzieje się przy obecności osób postronnych.
Zaproponowane przez prezydenta Andrzeja Dudę referendum miałoby odbyć się w dniu wyborów parlamentarnych 25 października. 4 września odbędzie się posiedzenie Senatu, który rozpatrzy prezydencki wniosek.
Dopłaty bezpośrednie uzależnione od ubezpieczeń upraw, budowa zbiorników małej retencji, czy apel aby pieniądze przeznaczone na referendum trafiły na pomoc dla rolników, którzy stracili na suszy. To proponował goszczący w Opolu minister rolnictwa. Marek Sawicki powiedział, że według informacji z wczoraj susza dotknęła 800 tysięcy hektarów w kraju, a straty rolników sięgają około 550 milionów złotych. Rząd podczas najbliższego posiedzenia we wtorek ma stwierdzić, w jaki sposób im pomóc.