„Teatrem w (O!)polskie” tym razem ze spektaklem "Kiedy kota nie ma"
To już czwarty, po „Babie (O)polskiej”, „Pomocy domowej” i „Mayday”, spektakl przygotowany w ramach przedsięwzięcia „Teatrem w (O!)polskie”. Wydarzenie na tyle zdobyło sobie rozgłos i renomę, że darmowe wejściówki na nie rozchodzą się błyskawicznie. Tak też było z najnowszym „Kiedy kota nie ma”. Premiera była 22 listopada. Czy planowane są kolejne spektakle? Na najbliższy w niedziele (01.12) w sali kameralnej Centrum Kultury w Kluczborku też już miejsc nie ma. Być może szczęśliwcy zdobędą wejściówki na 8 grudnia do Lasowic Małych.
"To jest dla mnie taki fenomen, że ja tego nie jestem w stanie pojąć. To, co się wydarzyło w tym roku, przerosło moje najśmielsze oczekiwania" - powiedział w audycji Rewiry kultury w rozmowie z Witoldem Sułkiem reżyser spektaklu i inicjator przedsięwzięcia - Michał Szachnowski. Całej rozmowy można posłuchać poniżej.
- Wziąłem się za tę sztukę, ponieważ ona mi ciągle towarzyszyła, ciągle wracała mi gdzieś. Ja tą sztukę znam z każdej strony, jeżeli chodzi o jej przygotowanie. Mało tego, jest ona grana w Polsce tylko na ten moment w jednym teatrze. To jest Teatr Capitol w Warszawie. To przedstawienie przegenialne. Ja tam w sumie byłem na tym pięć razy i to w różnych odstępach czasu i jest coś takiego w tym spektaklu, że oglądam to piąty raz, wiem co będzie, a wychodzę poruszony - opowiada reżyser.
Dodajmy, że cechą charakterystyczną spektakli przygotowywanych w ramach projektu "Teatrem w (O!)polskie”, jest to, że ich akcja dzieje się zawsze w Opolu lub w okolicach Opola.
- Wziąłem się za tę sztukę, ponieważ ona mi ciągle towarzyszyła, ciągle wracała mi gdzieś. Ja tą sztukę znam z każdej strony, jeżeli chodzi o jej przygotowanie. Mało tego, jest ona grana w Polsce tylko na ten moment w jednym teatrze. To jest Teatr Capitol w Warszawie. To przedstawienie przegenialne. Ja tam w sumie byłem na tym pięć razy i to w różnych odstępach czasu i jest coś takiego w tym spektaklu, że oglądam to piąty raz, wiem co będzie, a wychodzę poruszony - opowiada reżyser.
Dodajmy, że cechą charakterystyczną spektakli przygotowywanych w ramach projektu "Teatrem w (O!)polskie”, jest to, że ich akcja dzieje się zawsze w Opolu lub w okolicach Opola.
Podróż poślubna do Włoch? Tak! Ale czy na pewno po 20 latach..? Jak poradzą sobie z wzajemnymi uszczypliwościami dwa pełne przeciwności małżeństwa z wieloletnim stażem? Jak rozbudzić dziką namiętność w mężu fajtłapie? Jak dotrzymać kroku szwagrowi seksoholikowi? Jak zaimponować zmanierowanej zamożnej siostrze i nie zabić jej wędzonym łososiem oraz czy szczotka sedesowa z wizerunkiem pary królewskiej może być powodem autoagresji pięknej 20-latki? – odpowiedzi mogą być zaskakujące! Jedno, co jest pewne tego wieczoru, to dwie godziny dobrego dowcipu, humoru i śmiechu do łez! [źródło tekstu: https://ck.kluczbork.pl/events/spektakl-kiedy-kota-nie-ma]
Dodajmy, że wydarzenie to jest dobrą okazją, aby wesprzeć i pomóc mieszkańcom województwa opolskiego, którzy zostali dotknięci przez wrześniową powódź, bo podczas każdego spektaklu jest prowadzona zbiórka pieniędzy, a zebrane środki są przekazane na pomoc osobom poszkodowanym. W pomoc włączyli się również autorzy sztuki „Kiedy kota nie ma” zwalniając organizatorów z kosztów licencyjnych na podstawie specjalnej umowy sporządzonej przez Agencje Dramatu i Teatru w Warszawie.
Organizatorem wydarzenia jest Stowarzyszenie „Pro Arte” na rzecz promocji kultury. Radio Opole przedsięwzięcie „Teatrem w (O!)polskie” objęło patronatem medialnym.