Zaproszenie do dyskusji w Niedzielnej Loży Radiowej przyjęli: Krzysztof Grabowiecki (PiS), Szymon Godyla (Nowoczesna, KO), Aleksander Bugla (PiS), Michał Nowak (Solidarna Polska), Ryszard Wilczyński (Platforma Obywatelska, KO), Robert Tistek (Kukiz’15) i Ryszard Galla (Mniejszość Niemiecka).
- Na podstawie danych z dwóch dni trudno prognozować czy to dobry zwiastun, miejmy nadzieję, że ta liczba zakażeń będzie spadała. Mamy do czynienia z sytuacją o której mówiono w 1 półroczu pandemii, a większa ilość zakażeń jest spowodowana większą ilością testów i rozluźnieniem dyscypliny. Teraz mamy już odniesienie z pierwszego półrocza i uważam, że nowa strategia to dobra droga – mówił Krzysztof Grabowiecki z PiS.
- Nasz szczyt to 5300 zakażeń i martwi mnie to, że liczba ozdrowieńców nie rośnie tak szybko jak liczba nowych zachowowań, a to oznacza, że więcej ludzi będzie w systemie. W kolejkach do SOR-u umierają ludzie. Mając taki rząd jaki mamy, ja nie czuję się bezpiecznie - mówił Szymon Godyla z Nowoczesnej.
- Jesteśmy bogatsi o doświadczenie z poprzedniego półrocza i wiemy, że następny lockdown nie byłby żadnym rozwiązaniem dla nas wszystkich, dlatego analizując sytuacje musimy powoli starać się wprowadzać pewne środki, które pozwolą zrównoważyć działania osadzone w pewnej rzeczywistości gospodarczej i społecznej. Dzisiaj to co możemy zrobić to zastosować się do zasad DDM - stwierdził Aleksander Bugla z PiS.
Robert Tistek z Kukiz’15 zwracał uwagę na nieścisłość prawa w walce z pandemią. – Sądy odrzucają większość pozwów i mandatów nakładanych przez policję. Wystarczyłoby stosować się do prawa, które obowiązuje. Wystarczy dobrze stanowić prawo, a nie na kolanie – dodał Tistek.
- Zróbmy wszystko, żeby nie trafić w objęcia sytemu ochrony zdrowia, bo to najgorsze co może nam się zdarzyć. Ten system przy staraniach personelu jest rozsadnikiem COVID-a. Nie udało się doprowadzić do sytuacji w której system jest odporny na samozakażenie. W mojej ocenie rząd nie ma żadnej strategii, jest tylko zarządzenie kryzysowe - mówił Ryszard wilczyński z Platformy Obywatelskiej.
- Po stronie Nowoczesnej widzimy typowe straszenie, a wystarczy popatrzeć na dzień dzisiejszy, bo w Polsce jest 5 tys. zakażeń, we Francji jest 26 tys. dziennie, więc miejmy tę skalę porównawczą. W sytuacji w której jesteśmy, jedną z najważniejszych rzeczy jest zdrowy rozsądek i spokój, a nie sianie paniki - mówił Michał Nowak z Solidarnej Polski.
- Zgodzę się, że rzeczywiście strategii nie ma albo jest w zależności od tego jaką mamy sytuację. Z początkiem roku premier często rzucał cyfry, które występowały po stronie niemieckiej, a dzisiaj kiedy powinniśmy powiedzieć, że „mądry Polak po szkodzie”, to my przekraczamy te stany jakie są na terenie Niemiec. Tutaj potrzeba wspólnego działania, począwszy od każdego obywatela - mówił Ryszard Galla z Mniejszości Niemieckiej.