Tomasz Kostuś, poseł Platformy Obywatelskiej w Otwartym Mikrofonie powiedział, że sprawa reparacji od Niemiec nie jest zakończona.
- O tym bardzo wyraźnie mówi uchwała z 2004 roku przyjęta jednogłośnie przez sejm. Wszystkie partie uznały, że do tej pory to zadośćuczynienie nie zostało zrealizowane - podkreślił gość Radia Opole.
- W moim przekonaniu sprawa zamknięta nie jest. Dużo ważniejsze jest, byśmy pracowali nad opinią publiczną Europy i świata co do ogromu i zniszczeń - powiedział.
Dodał, że doświadczenia Greków i Włochów będzie bardzo trudno uzyskać te reparacje.
Poseł Tomasz Kostuś mówił także o ustawie dot. dopłat do ogrzewania.
- Już przed wakacjami bardzo mocno postulowaliśmy, żeby nie tylko dać dodatek tym, którzy palą węglem, ale też tym, którzy ogrzewają dom gazem, peletem, olejem. Wtedy rząd był głuchy na nasze argumenty, w końcu poszedł po rozum do głowy. Wstrzymaliśmy się w głosowaniu, bo nasze poprawki zostały odrzucone.
Poseł Kostuś powiedział, że jeśli poprawki, które w ustawie ma wprowadzić senat zostaną przez sejm odrzucone, to PO będzie się zastanawiać, czy ustawę poprzeć.
- Ja osobiście jestem za.
Beata Kempa, deputowana do Parlamentu Europejskiego
- Ta suma w mojej ocenie, roszczenia osób poszczególnych osób, straty moralne, może być więc w mojej ocenie niedoszacowana - powiedziała w Radiu Opole Beata Kempa deurodeputowana do PE z Solidarnej Polski pytana o kwotę reparacji wojennych jaka pojawiła się w raporcie przedstawionym 1 września. - Ale to mój prywatny pogląd. Natomiast czas najwyższy żeby zacząć rozmawiać na temat reparacji i każdego kto to torpeduje i próbuje umniejszać uważam za osobę, która szkodzi Polsce.
Deputowana do Parlamentu Europejskiego skomentowała także stanowisko opozycji wobec reparacji. - Państwo polskie, jego siła, patriotyzm, to nie jest główna oś, jeśli idzie o działalność Platformy Obywatelskiej, czy innych ugrupowań opozycyjnych. Taki wasalizm, taka służalczość, pokazywanie, że Polska i Polacy to coś gorszego - powiedziała Beata Kempa.
Pytana o realne szanse uzyskania reparacji od Niemiec przyznała, że proces będzie długi.
- Na pewno będziemy obserwowani, czy nie zawrócimy z tej drogi. Dopóki będą rządy Zjednoczonej Prawicy będziemy wykorzystywać wszystkie możliwe instrumenty - zapewniła.
W kwestii zużycia energii eurodeputowana Kempa przyznała, że sytuacja jest trudna, w całej UE.
- W Unii Europejskiej niestety zakiwano się jeśli idzie o kwestie naiwnej wiary w Rosję, robienie z nią interesów przez Niemców i Francuzów i myślenie życzeniowe niestety zbankrutowało. Teraz Putin się śmieje i zakręca kurki.
- To co nas interesuje to kwestia zarzucenia celów polityki klimatycznej dlatego, że to będzie zabijać nasze kopalnie, elektrownie, przemysł. Tu musi Unia się zastanowić, czy dalej spełniać fanaberia Fransa Timmermansa, czy obudzić się i zobaczyć, w jakiej żyjemy rzeczywistości - powiedziała.
W przyszłym tygodniu odbędzie się Debata o kondycji Unii Europejskiej w 2022 roku.
- UE musi się zastanowić, jaką drogę przeszła od powstania, od fundamentów i w jakim kierunku idzie. Po zabiegu PR-owym jak konferencja ds. przyszłości Europy, której konkluzje są bardzo mocno forowane zmierzają do zupełnie innego modelu. Dążenia Francji Niemiec i Holandii zmierzają w kierunku federalistycznej Europy,utworzenia jednego państwa z jednym rządem w Brukseli.