- 80 procent prac modernizacyjnych naszego obiektu jest już ukończonych - powiedział Eugeniusz Kret, przeor Konwentu Bonifratrów w Prudniku. - WTZ powstają w skrzydle byłego szpitala, gdzie kiedyś znajdowała się ginekologia. Na ten cel przeznaczony jest cały parter. Wiele czasu zajęło nam przygotowanie koncepcji, wniosku o dofinansowanie z PFRON. Mamy też świadomość późniejszych konsekwencji finansowych funkcjonowania takich warsztatów. Jest też nasz wkład własny. Ostatecznie po rozmowach z prudnickim starostą zdecydowaliśmy, że to będzie WTZ dla 50 uczestników. To bardzo dużo. Powstanie 10 różnych pracowni terapii zajęciowej i rehabilitacji. Uczestnikami tych warsztatów będą osoby, które mają orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym i znacznym. Musi też być wskazanie do terapii zajęciowej. Jest już prawie komplet zakwalifikowanych uczestników. Musieliśmy też przekonać wiele osób, aby się zapisały do WTZ. To jest wielkie dobrodziejstwo, bo zajęcia będą od poniedziałku do piątku każdego tygodnia. Sierpień przeznaczamy na wyposażenie wszystkich pracowni. Już mamy też terapeutów. Z działalnością ruszamy 1 września.

Charyzmatem Bonifratrów jest służba chorym i potrzebującym. Zakon ten obecny jest w Prudniku od ponad 250 lat. Prowadził tam sukcesywnie rozbudowywany szpital, który w czasach komunistyczny upaństwowiono. Zakon odzyskał zabrane mu budynki w 2005 roku.

- Czynimy starania, aby z tego miejsca uczynić takie centrum senioralne i dla osób niepełnosprawnych. Nasze obiekty są w centrum miasta, a jednocześnie jest to oaza ciszy i spokoju. Mamy też piękny ogród. Marzy nam się, aby uczynić go miejscem publicznym. Są już pewne pomysły, ale jest jeszcze daleko, aby o tym mówić. Mam nadzieję, że jak warsztaty zaczną działać to te pomysły będą się realizowały – dodał przeor Konwentu Bonifratrów w Prudniku.