- Ta kwota, którą otrzymamy, wynika z podziału pewnej części funduszy europejskich, czyli podziału Funduszu Spójności. Ta kwota wynika z ustalonego algorytmu. Jest to 20 procent mniej niż było. Natomiast wątpliwości zbudza podział innych środków unijnych. Zajęliśmy się tym w sejmiku i z parlamentarzystami. Chodzi o Program Operacyjny Polska Wschodnia, z którego dotychczas korzystało pięć najbiedniejszych województw. Nastąpił precedens. Rząd uznał, że w unijnej perspektywie finansowej na lata 2012 – 2027 do tych województw wschodnich zostanie dołączona także część województwa mazowieckiego z pominięciem Warszawy i otacząjących ją powiatów. Okazuje się, że średnia wartość PKB na jednego mieszkańca jest tam na poziomie 84 procent, a u nas jest to 79 procent. Program Polska Wschodnia, gdzie do podziału między województwa jest 2,5 mld euro, został już rozszerzony na zachód. Być może pod zmienioną nazwą, ale ten program powinien objąć także mieszkańców Opolszczyzny i nasze województwo - powiedział Piotr Wach, wiceprzewodniczący opolskiego sejmiku.
- Opolszczyzna ma szansę na więcej funduszy. W puli środków programów regionalnych jest jeszcze 7,1 miliarda euro do podziału między wszystkie województwa w ramach uzgodnień kontraktu programowego. Kluczowe dla rządu i samorządu wojewódzkiego projekty, zgłoszone przez marszałków do kontraktów programowych, mogą liczyć na dodatkowe fundusze – powiedziała niedawno wiceminister funduszy i polityki regionalnej Małgorzata Jarosińska-Jedynak.
Jakie są kluczowe dla Opolszczyzny projekty, które forsować będzie samorząd województwa?
- Kluczowe to są te obszary, które pozwolą województwu opolskiemu zniwelować różnice dochodów w stosunku do średniej krajowej. Są to działania, które wzmocnią przedsiębiorczość i pozwolą na tworzenie dobrze płatnych miejsc pracy. Jest to też wsparcie edukacji, szkolnictwa branżowego, naszych uczelni. Niewątpliwie ważna jest opieka nad seniorami i bardzo ważny akcent na ochronę zdrowia. Mimo wszystko okazuje się, że tych funduszy unijnych jest u nas za mało, byśmy mogli gonić średnią krajową. To będzie możliwe, jeżeli uda nam się wyłuskać część tych pieniędzy, które dotychczas były przeznaczone dla województw Polski wschodniej. Dokonując innego podziału tych środków można by dostać dodatkowy miliard złotych w nowej perspektywie unijnej – uważa Piotr Wach.