Dziś (29.01) dowiemy się, o ile spadł nasz produkt krajowy brutto w 2020 roku. Ubiegły rok był pierwszym od 1991 roku, w którym wzrostu gospodarczego w ogóle nie było. Przewiduje się, że spadek wyniesie około 3 procent. Jednocześnie dane statystyczne wskazują, że nasze dochody w ubiegłym roku przeciętnie wzrosły, inflacja na koniec roku jest niższa niż na początku, a bezrobocie wzrosło minimalnie.
- W pierwszym półroczu 2020 roku mieliśmy spadek o ponad 8%, nie byliśmy w stanie nadrobić tej straty, ale latem mówiło się, że na koniec roku spadek PKB wyniesie około 5 %, a wynosi teraz ok 3%. - Zaznacza ekonomista i dodaje, że np. W Hiszpanii, Włoszech czy Grecji spadek PKB będzie dwucyfrowy.
Zdaniem dr Witolda Potwory zadziałały mechanizmy i tarcze wprowadzone przez rząd.
- Poza tym są bardzo dobre dane dotyczące eksportu. Zaczął być siłą napędzającą gospodarkę kiedy spadły inwestycje i popyt wewnętrzny.
- Odrobiliśmy lekcję z kryzysu finansowego z 2009 roku, wiele państw zastosowało podobną terapię jak Polska, czyli "wrzucenie" pieniędzy na rynek - wyjaśnił ekonomista Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu.