Ustawa dekomunizacyjna była wymierzona w nazwy nawiązujące do ustrojów totalitarnych, czyli komunizmu i nazizmu, senacka nowela dopisuje także pomniki, w tym te nawiązujące do militaryzmu pruskiego, rosyjskiego oraz niemieckiego a także nacjonalizmu ukraińskiego i litewskiego.
- Gdyby nowelizacja weszła w życie w tym kształcie, można by usuną chyba wszystkie niemieckie czy litewskie upamiętnienia - mówi nam Bartek.
Lider TSKN przyznaje, że niektóre istniejące pomniki żołnierzy niemieckich mogą budzić wątpliwości (na przykład pomnik w Mechnicach, na którym widnieje nazwa Moosdorf nadana wsi przez administracje III Rzeszy), ale ich rekonstrukcja powinna zostać poprzedzona dialogiem z lokalną społecznością. Problemem, zdaniem Bartka, może być i to, że często pomniki były budowane przez lokalne komitety i nie wiadomo, kto jest ich właścicielem.