Na początku tygodnia zarząd województwa zaprezentował wariant przebiegu planowanej trasy, zdaniem urzędników regionu, najbardziej optymalny. Wcześniej propozycje były trzy.
- Kiedy je zaprezentowaliśmy po raz pierwszy, pojawiły się uwagi Urzędu Miasta Nysy, bo nie uwzględniono przebiegu kanału ulgi, inwestycji, która kiedyś ma się wydarzyć. Tego rzeczywiście nie wzięliśmy pod uwagę - wyjaśnia wicemarszałek Ogłaza.
Dodaje on, że po tym pierwszym spotkaniu uwzględniono uwagi dotyczące zarówno planowanego kanału ulgi jak i miejscowości Podkamień, rozumiejąc, że obwodnicę można tak wybudować, żeby ulżyć mieszkańcom Podkamienia.
Na spotkaniu w sprawie budowy tej drogi wiceburmistrz Nysy zarzucał, że brakuje dialogu i stawia się na ostrzu noża, że albo ten przebieg, albo żaden.
- Pomysł obwodnicy nie wyszedł ze strony Nysy, tylko ze strony samorządu województwa opolskiego. To my ją wymyśliliśmy i zgłosiliśmy do rządowego programu licząc na dofinansowanie 80-cio procentowe, dostaliśmy 50%- podkreślił wicemarszałek województwa Szymon Ogłaza.
- Budujemy ją dla mieszkańców. Mam wrażenie, że to jednak urząd miasta nie chce tej obwodnicy, nie wiadomo dlaczego, tak szczerze powiedziawszy - powiedział gość Radia Opole. - Droga 411 "wpada" do Nysy. Przy nowoczesnym planowaniu komunikacyjnym obwodnice są priorytetem, nawet Komisja Europejska uwypulka obwodnice w swoich priorytetach.
Jak zapowiedział Szymon Ogłaza przeprowadzane będą jeszcze konsultacje społeczne z mieszkańcami tak, żeby mogli wypowiedzieć się na temat planowanego przebiegu trasy.
Obwodnica Nysy to jedna z wielu inwestycji drogowych zaplanowanych przez województwo opolskie. W tym roku Zarząd Dróg Wojewódzkich ma do dyspozycji rekordowy budżet 300 mln złotych.
- Wybraliśmy Nysę, Głogówek, Strzeleczki, Namysłów, Przywory, Boguchwałów wiedząc, że tam jesteśmy w stanie wybudować obwodnicę, one spełnią swoją rolę, wyprowadzą część ruchu tranzytowego z miejscowości a ich koszty nie będą horrendalne - wyjaśniał wicemarszałek Ogłaza.