W Porannej Rozmowie Radia Opole wróciliśmy do wczorajszej manifestacji Agrounii przed urzędem wojewódzkim. Wojewoda rozmawiał z protestującymi półtorej godziny.
- Rozmowa sprowadziła się do tego, że wiele rzeczy, które są sygnalizowane w tym piśmie (wysłanym wcześniej do OUW, red.), zostało zgłoszonych przeze mnie zaraz następnego dnia 9 stycznia do Warszawy. Wiele z nich dotyczyło np. ceł, decyzji, które podejmuje Ministerstwo Rolnictwa czy Ministerstwo Finansów, a nie wojewoda.
- To, co leży w kompetencjach wojewody opolskiego, czyli między innymi napływ ukraińskiego zboża na lokalny rynek, jest przez moje służby monitorowane od połowy ubiegłego roku - zapewnia Sławomir Kłosowski i dodaje, że działania rolników zrzeszonych w Agrounii mają charakter polityczny i jest to forma zaistnienia. - Zboże było tylko pretekstem do spotkania i pokazania się opinii publicznej - uważa wojewoda.
Sławomir Kłosowski odniósł się także do wypowiedzi Adriana Zandberga, współprzewodniczącego partii Razem, który w Radiu Opole powiedział: "PiS ma wiele ładnych słów na ustach, ale patrząc na ustawy pis skąpi pracownikom, a hojną ręką rozdaje najbogatszym".
- Rząd Zjednoczonej prawicy w sferze socjalnej wykonuje to wszystko, co było zaniechane przez rządy lewicowe, liberalne przez ostatnich 40 lat. Nikt w sferze socjalnej nie zrobił dla Polek i Polaków tyle, co rząd Prawa i Sprawiedliwości - powiedział wojewoda opolski Sławomir Kłosowski.