- W pierwszej kolejności co nam się nie podoba w tym pomyśle to to, że ta propozycja nie trafia bezpośrednio do profesjonalistów, czyli do firm zajmujących się dystrybucją węgla, tylko do samorządów, czyli podmiotów, które nie mają ani doświadczenia ani wiedzy jak to robić - Łukasz Horbacz, Prezes Zarządu Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla.
- Branża drży, bo po prostu boi się o swoje istnienie. Za pół roku, gdy skończy się ten program, wiele firm może się już nie podnieść.
Na zarzut, że chodzi po prostu o utracone zyski prywatnych podmiotów, Łukasz Horbacz odpowiada, że to oczywiste, iż każda prywatna firma powstała żeby zarabiać pieniądze. Zwraca jednak uwagę, że branża dystrybucji węgla to także ok. 10 tys. miejsc pracy zagrożonych likwidacją.
Prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla twierdzi, że od pewnego czasu następuje upaństwowienie całej sieci produkcji i dystrybucji węgla w Polsce i że z tego rynku wypychane są prywatne podmioty. A to zagraża konkurencji i wpływa na podnoszenie cen.
Zdaniem Łukasza Horbacza, zamiast adresować dopłaty do samorządów, by ostatecznie tańszy węgiel, poniżej ceny rynkowej trafił do odbiorców, rząd powinien ten same pieniądze skierować do prywatnych składów.