- Sytuację należy stale monitorować - powiedział wojewoda opolski, Sławomir Kłosowski odnosząc się do podtopień, które występują na Opolszczyźnie w związku z intensywnymi opadami deszczu od kilku dni.

Wylewają niewielkie rzeczki i potoki, zalewają posesje, piwnice, garaże podziemne.
Zwołano zespół kryzysowy w urzędzie wojewódzkim.
- Wczoraj po godz. 16.00 po telefonie prezydenta Opola zastanawialiśmy się wspólnie na zespole kryzysowym jak przywrócić Malinę i Olszynkę w dzielnic Szczepanowice do koryt, tak żeby nie stanowiły zagrożenia dla osiedli ludzkich - powiedział wojewoda.
- Jeżeli chodzi o rzekę Malinę trzeba było udrożnić rzekę Swornicę, do której Malina wpada. Strażacy mieli podłączyć kilka bardzo wydajnych pomp, który w normalnych warunkach ma metr szerokości a teraz doszedł do korony wałów - mówił gość Radia Opole.

Natomiast w Szczepanowicach rzekę Olszynkę, która uchodzi do Kanału Ulgi, udrożniono jej spływ. - Sytuacja na godz. 23.00 była taka, że woda zaczęła opadać.

- Czekamy na to co stanie się w południe. Do 24-tej mamy ostrzeżenie o burzach z gradem i obfitymi opadami, natomiast to jest ostrzeżenie pierwszego stopnia. Mam nadzieję, że te dzisiejsze opady nas jakoś ominą, a od środy przewidywana jest poprawa pogody.

Obecnie stany alarmowe na wodowskazach są przekroczone w dwóch miejscach w województwie opolskim. Na rzece Ścinawie Niemodlińskiej w Niemodlinie o 9 cm stan alarmowy przekroczony jest o 9 cm, a na Bierawce w miejscowości Grabówka o 24 cm.

- Jesteśmy w stałym kontakcie z wójtem Bierawy. Tam stan alarmowy to poziom 140 cm, natomiast wójt był na wałach i stwierdzał, że jest duży zapas do pomieszczenia wody w korycie. Musimy zrobić przegląd tej sytuacji, żeby nie alarmować niepotrzebnie - zapowiedział.

Wojewoda opolski odniósł się także do wczorajszej (22.08) wypowiedzi posła Ryszarda Wilczyńskiego z PO, który na antenie Radia Opole stwierdził, "dzisiaj, na spokojnie nazwałbym bym postawę ministra Witkowskiego skrajnie niekompetentną i idiotyczną". Przypomnijmy, w Niedzielnej Loży Radiowej poseł Wilczyński nazwał ministrów idiotami.
- Widzę, że pan poseł Wilczyński próbuje wycofać się z tego. Najlepiej byłoby powiedzieć po ludzku "przepraszam". Ja nie mam czasu na kierowanie wniosków do komisji etyki, ale też nie mogę sobie pozwolić, na to, żeby ktoś obrażał publicznie na antenie radiowej ministrów rządu pana premiera Mateusza Morawieckiego. Może jeszcze dzisiaj pan poseł się zreflektuje, bez szukania wyjścia z tej sytuacji i usprawiedliwienia tego co powiedział po prostu przepraszam - powiedział Sławomir Kłosowski.

Jeśli przeprosin nie będzie, zostanie skierowany wniosek o ukaranie do Komisji Etyki Poselskiej.

Sławomir Kłosowski, jako pełnomocnik PiS w okręgu 52 skomentował także apel radnych Opola z Klubu Radnych Arkadiusza Wiśniewskiego o wycofanie z opolskich szkół podręcznika do przedmiotu "Historia i Teraźniejszość".

- Bądźmy poważni, to jest podręcznik dopuszczony zgodnie z polskim prawem. Nie minister Czarnek pisał ten podręcznik. Pan prof. Roszkowski to postać wybitna. Procedura dopuszczania podręcznika, jest chyba nawet z żadnym udziałem ministra edukacji. Rozpisywany jest konkurs, zgłaszają się autorzy, dostają wytyczne jak wyglądają podstawy programowe i wymogi egzaminacyjne i piszą dany podręcznik. Podręcznik ocenia komisja złożona z ekspertów, ta ocenia go pod kątem tego, czy dobrze przygotowuje do egzaminów. Jeśli są spełnione te wymogi to komisja przedkłada ministrowi dokument o dopuszczeniu podręcznika - wyjaśnił procedurę.

Gość Radia Opole zaznaczył, że ostateczna decyzja o tym, czy korzystać z danego podręcznika należy do rodziców w uzgodnieniu z nauczycielem.