- Tania energia w rolnictwie to tania żywność – mówił w porannej rozmowie nasz gość.
– Mamy trudną sytuację na świecie i w Unii Europejskiej. Unia nie stawiała na bezpieczeństwo militarne i energetyczne i w konsekwencji żywnościowe w konsekwencji. Poprzez Niemcy stawiała na współprace z Rosją i dzisiaj wojna wyniszcza gospodarki. Poseł Kowalski zaprosił mnie do swojego okręgu i od początku mówił, że może być wielki kryzys energetyczny. Mówimy o tym w szerszym kontekście, jak temu zaradzić w związku z rolnictwem – mówi wiceminister Kaczmarczyk.
- W Namysłowie u rolników o tym rozmawialiśmy, np. o cenach nawozów. Zaprogramowaliśmy 4 mld złotych na dopłaty dla rolników, którzy już z tego skorzystają. Wypłaciliśmy 1 mld złotych, złożono ponad 420 tys. wniosków, już 200 tys. rozpatrzono, więc jeśli chodzi o ich rozpatrzenie jesteśmy na półmetku.
Jak podkreślił, program dopłat do nawozów jest jedyny i pionierski w Unii Europejskiej. – Jednak nawozy to gaz, 70% ceny nawozu to gaz, więc to jest niezwykle istotne. Musimy dywersyfikować źródła energii i budować bezpieczeństwo na węglu – podkreślił.
- Biogazownie są świetne, tylko że w sytuacji kryzysowej musimy postawić na węgiel jako element strategiczny. OZE muszą być dodatkiem do jakiejś podstawy, a tym trzonem powinien być węgiel. Patrzę z ubolewaniem na hipokryzję opozycji, która mówiła, że trzeba zamykać kopalnie a dziś mówi, że Polska ma nieaktywne kopalnie i jest to nierentowne, bo to my rządzimy. A sami rzucali piach w te tryby nie walcząc o polski węgiel – dodał Kaczmarczyk.