Rozmowa z dr. Tomaszem Grzybem i komentarz dr Ewy Skrabacz
- Na stacjach benzynowych od południa Hiszpanii po północ Estonii kupimy takie same napoje i batoniki, wiec nie ma się co dziwić, że poszukujemy czegoś, co nas wyróżnia i łączy. I sport, zwłaszcza zespołowy, świetnie nadaje się do budzenia takich plemiennych emocji - mówił w rozmowie "W cztery oczy" psycholog społeczny dr Tomasz Grzyb, komentując entuzjazm, jaki ogarnął Polaków w związku z piłkarskimi sukcesami naszej drużyny. Nasz gość dodał jednak, że wsparcie dla biało-czerwonych nie jest mniejsze także wtedy, gdy przegrywamy. Kibice śpiewają wtedy "Polacy, nic się nie stało". - Bo ważniejsze od zwycięstwa jest przetrwanie plemienia - tłumaczy dr Grzyb.